Pytania młodych czytelników Portalu Czasdzieci.pl
Piotr Rowicki: To trudne dość pytanie wymaga dłuższego namysłu. Po dłuższym namyśle: Niewiarygodne przygody Marka Piegusa autorstwa Edmunda Niziurskiego. Przede wszystkim za humor, którego nie sposób opisać ani podrobić. Ta książka ma już ponad pięćdziesiąt lata a nie zestarzała się ani trochę, nie wszystkim „wybitnym dziełom” to się udaje.
Piotr Rowicki: Nie przypominam sobie żebym kiedyś składał takie postanowienie. To naturalna potrzeba opowiedzenia ciekawej historii sprawiła, że napisałem pierwszą książkę.
Piotr Rowicki: Wyłącznie takie. I jak bym spotkał siebie będąc dzieckiem, to bym się poprosił o autograf. (To się nazywa megalomania).
Piotr Rowicki: Wydawcy. A gotową, wyszarpuje listonoszowi syn.
Piotr Rowicki: Za to, że dość dobrze znam się z szefem i zawsze mogę mu powiedzieć co o nim myślę. To pytanie można niestety odwrócić. Za to samo nie lubię swojego zawodu.
Piotr Rowicki: Odbyło się losowanie. Tym razem wypadło na świnkę. Inne zwierzątka były niepocieszone.
Piotr Rowicki: Nie mam pojęcia. Czasem bywa tak, że zaczynając pisać nie wiem co się z bohaterką książki stanie. Widzę ją w wyobraźni, myślę o niej, staram się nadać jej jakieś interesujące cechy. To się dzieje jakoś w trakcie pisanie, nie jest to zaplanowane z premedytacją od A do Z.
Piotr Rowicki: Jak zapuka jakiś wydawca i złoży taką propozycję to jest możliwe. Tymczasem powstają inne rzeczy.
Piotr Rowicki: Pytania są tendencyjne. Wymagają filozoficznych rozważań na temat najważniejszych spraw w życiu człowieka. Chyba każdy normalny odpowie, że przyjaźń jest w życiu bardzo ważna.
Piotr Rowicki: Moje dzieciństwo, już kiedyś o tym mówiłem, zostało opisane przez Astrid Lindgren w „Dzieciach z Bullerbyn”. Wszystkich zainteresowanych odsyłam do książki.
Wydaję mi się, że byłem trochę inny (każdemu się tak wydaje), zawsze uwielbiałem dużo czytać i na szczęście z tego nie wyrosłem.
Piotr Rowicki: Tylko po oczach.
Piotr Rowicki: Tak. Trzeba być przygotowanym na każde pytanie.
Piotr Rowicki: Całe dzieciństwo było jedną wielką przygodą.
Piotr Rowicki: Z tego co wszyscy mówią coraz mniej. Książki wydają się na pierwszy rzut oka mniej atrakcyjne niż gry komputerowe. To są tylko pozory, na które wiele dzieci daje się nabrać. Telewizja, komputer, gry to błyskotki, kolorowy papierek, który po rozwinięciu okazuje się pusty. Teraz powinien być wykład o upadku cywilizacji i w ogóle, ale nie mam zapędów pedagogicznych, każdy powinien wyciągnąć wnioski sam. Dzieci można zachęcić do lektury, tak jak do wszystkiego własnym przykładem.
Ktoś powiedział, że zbrodnią jest obowiązkowa lista lektur w szkołach i ja się z tym stwierdzeniem zgadzam. Szkoła na wiele lat zniechęca do czytania.
Nie jestem w stanie w krótkim czasie ułożyć listy top 10 tytułów. Mogę pokusić się o wymienienie dziesięciu nazwisk, które czytać warto zawsze: Niziurski, Nienacki, Bahdaj, Tuwim, Brzechwa, Makuszyński, Lindgren, Milne, Twain, Verne.
Piotr Rowicki: Podobno są dość wesołe.
Piotr Rowicki: Życzenia wypowiedziane na głos nigdy się nie sprawdzają.
Dziękujemy!