Warszawa

Chciałem być indianinem. Wywiad z Grzegorzem Kasdepke

Chciałem być indianinem. Wywiad z Grzegorzem Kasdepke

12 Targi Książki w Krakowie - 25.10.2008 r.
Wywiad z Panem Grzegorzem Kasdepke

Filip: Dlaczego nazwał Pan Detektywa Pozytywkę Pozytywką?

 

Grzegorz Kasdepke: Dlaczego nazwałem Detektywa Pozytywke - Pozytywką? Detektyw Pozytywka jest bohaterem moich kryminałów dla dzieci, w których nie używa innej broni poza kaktusem i chciałem, żeby ten detektyw kojarzył się dzieciom pozytywnie, dlatego ma takie śmieszne nazwisko – Pozytywka.

 

Filip: Czy lubi Pan kaktusy jak Detektyw Pozytywka?

 

G.K.: Czy ja lubię kaktusy? Ja mam w domu kaktusy i bardzo je lubię, bo to są jedyne rośliny, które mi w domu nie zwiędły do tej pory.

 

Filip: Czy Pan lubi misje detektywistyczne tak jak detektyw Pozytywka?

 

G.K.: Czy lubię misje detektywistyczne..? Lubię trudne misje, na przykład trudną misją na pewno jest napisanie książki, która zainteresowałaby dzieci, a na przykład najtrudniejszą książką jaką musiałem napisać była książka p.t. „Do trzech odlicz” – książka o matematyce, bo dobrze wiem że niektóre dzieci matematyki nie znoszą. Ja jej bardzo nie lubiłem jak byłem dzieckiem, także pisanie tej książki było dla mnie wielkim wyzwaniem.

Filip: Czy napisze Pan więcej przygód Detektywa Pozytywki?

 

G.K.: Czy napiszę więcej przygód o detektywie? Jeżeli dzieci będą chciały to na pewno tak. Jak na razie wyszły trzy książki i ukaże się jeszcze jedna w której Detektyw doczeka się detektywiątek, ale jak do tego dojdzie to tego wam nie powiem, a potem zobaczymy, czy jeżeli dzieci będą chciały, to napisze jeszcze inne ksiązki.

 

Filip: Czy był Pan w Smoczej Jamie?

 

G.K.: Byłem, ale nie w tym roku. W zeszłym roku byłem tam wraz z moim synem i szukaliśmy smoka, ale chyba się nas wystraszył, bo go nie spotkaliśmy.

 

Filip: Czy podoba się Panu smok?

 

G.K.: Ja widziałem tylko tego smoka który zieje ogniem, za złotówkę z tego co pamiętam, czy za sms-a. A tak, tamten smok mi się bardzo podoba, a to jest „Smok Wawelski” jedna z moich książeczek. Ja opisałem akurat bajkę dobrze znaną, ale współczesnym językiem. Lubię tą książkę, no gdybym jej nie lubił, to bym jej na pewno nie wydał.

 

Filip: Czy dużo Pan czyta swojemu synkowi?

 

G.K.: Czy dużo czytam synkowi? No mój synek, nie jest już małym synkiem, tylko wielkim synem, bo ma już lat 13 i chodzi do gimnazjum i właściwie jest w takim wieku, że to on zaczyna mi czytać książki, ale jak był małym synkiem oczywiście to mu czytałem bardzo dużo i właściwie mój syn nie zasnąłby, gdybym mu wcześniej trochę nie poczytał.

 

 

Filip: Jaka jest ulubiona książka Pana synka, napisana przez Pana?

 

G.K.: Ulubiona książka mego syna przeze mnie napisana… Na pewno „Kacper i Ada”, bo jest to książka w której występuje właśnie on – mój syn Kacper. Ja w niej tez się pojawiam, ale jako niezwykle rozgarnięty tatuś.

Filip: Czy trudno jest wymyślać tekst do znanych bajek?

 

G.K.: Widzę, że pytania są sterowane trochę, ale mam pomysł, bo być może dzieci mają też inne pytania, albo dorośli, więc jeżeli Państwo duzi i mali mają pytania to proszę je zadawać. Czy jest trudno napisać wersję znanej bajki? No jest trudno, psychicznie jest to trudne, ponieważ nie wiedziałem czy mam prawo to robić, dlatego powiedziałem wszystkim wystawcom, że tak naprawdę są to wariacje na temat baśni a nie nowa baśń.

 

Filip: Dlaczego na końcu każdej książki w kolekcji Dziecka są płyty?

 

G.K.: No tak, bo w tych małych książeczkach jak na przykład „Smok Wawelski” na końcu rzeczywiście dzieci mogą znaleźć płytę, a to dlatego, że sam jestem rodzicem i wiem, że rodzice często zasypiają w trakcie czytania Swoim dzieciom. Więc jeżeli dziecko jest ciekawe co się wydarzy dalej w czytanej przez rodzica baśni, a rodzic już śpi, to może sobie ono włączyć płytę i wysłuchać bajki do końca.

 

Filip: Dlaczego na boku każdej książki jest kotek?

 

G.K.: Tak sobie wymyślili stratedzy, że ten kotek będzie łączył całą serię książek w której znajdziecie współczesne wersje starych baśni. Tek kotek po prostu lubi widocznie czytać książki.

Może teraz ja Was o coś zapytam, dobrze? Co ostatnio czytaliście, jaką książkę? Ale z własnej woli.

 

Dzieci: Detektyw Pozytywka

 

G.K.: A książki innych autorów? Na przykład czy lubicie czytać książki o Koszmarnym Karolku?

 

Dzieci: Tak.

 

G.K.: A Harry Potter? A książki o Kubusiu Puchatku? Maminki? Maminki już nie, one są za poważne. A kto z was nie lubi czytać książek, ale tak szczerze? Pani nie lubi, tak nie za bardzo? Ja pytam nie bez powodu, bo ja byłem dzieckiem które książek nie lubiło i dlatego ich nie lubiłem, ponieważ miałem pecha i trafiałem na nudne książki i zacząłem czytać dzięki mojej mądrej Pani Bibliotekarce, która podsunęła mi do czytania komiksy. Jak ktoś z Was nie lubi czytać książek to niech czyta chociażby komiksy, to jest moim zdaniem dobry początek.

 

Dziecko: Ja nie lubię tylko tych ze szkoły.

 

 

G.K.: Pani nie lubi tylko tych ze szkoły? No to jest właśnie ten największy problem, rzeczywiście tych ze szkoły czasami nie lubimy.


Dziecko: Ja lubię czytanie z podręcznika.

 

G.K.: A pani z kolei lubi czytanie z podręcznika. To jest właśnie dla mnie dramat, że niektóre moje teksty są w podręcznikach i nawet spotkałem kiedyś dziecko które powiedziało mi że dostało za mnie pałę i to rzeczywiście zmroziło mi krew w żyłach a było to na początku mojego spotkania autorskiego i naprawdę nie wiedziałem wtedy co zrobić żeby dzieci spojrzały na mnie z sympatią.
Kto ma jeszcze pytanie? Ja z przyjemnością odpowiem na wszystkie pytania.

 

Filip: Ile lat pisze pan książki?

 

G.K.: Proszę Pana, to ja może uprzedzę kolejne pytanie, bo wiem jakie następuje pytanie po tym właśnie. Mam lat 36 i piszę od lat 16, czyli zacząłem pisać jeszcze na studiach jak miałem lat 20. Od 16 lat piszę książki dla dzieci.

 

Mama Tadzia: Ja Jestem mamą Tadzia. My czytaliśmy Detektywa Pozytywkę, który nam się szalenie podobał. Chciałabym się zapytać czy jest jakaś rzeczywista postać, która dała pomysł Detektywa Pozytywki?

 

G.K.: Odpowiem, bo z Pozytywką wydarzyła się historia, w którą nikt nie wierzy, ale to jest prawda. Otóż Detektyw Pozytywka mi się przyśnił. Ja bardzo chciałem napisać kryminał dla dzieci, ale nie bardzo wiedziałem, kto mógłby być jego bohaterem. Właśnie bardzo długo rozmyślałem nad tym jak ten bohater powinien wyglądać, jak powinien się nazywać, a tak naprawdę nie miałem żadnego sensownego pomysłu. Przez te rozmyślania właśnie, moja głowa pracowała już na takich obrotach, że mi się Detektyw Pozytywka przyśnił. Także to nie jest postać rzeczywista, przynajmniej ja takiej nie znam, może kiedyś poznam, bo na przykład Kuba i Buba, bohaterowie moich trzech innych książek istnieją naprawdę. Kuba i Buba są moimi nieznośnymi sąsiadami. Wprawdzie teraz Kuba i Buba to już są takie poważne dzieci, właściwie już młodzież bo chodzą do gimnazjum, ale wcześniej gdy byli młodsi to wszystkim, nawet swoim rodzicom i sąsiadom dali do wiwatu.
Czy ktoś ma jeszcze pytania? Ja mam ranking swoich ulubionych pytań, które dzieci mi zadają. Na drugim miejscu w tym rankingu jest pytanie które zadano mi kiedyś w Szkole Muzycznej w Krakowie: „Czy był Pan kiedyś mężatkiem?”, a na pierwszym miejscu jest pytanie z Warszawy od dziecka siedmioletniego, pytanie które brzmi tak: „Był Pan kiedyś przystojny?” Czasami nie bardzo wiem co odpowiedzieć, bo zazwyczaj ryczę ze śmiechu. Dlatego jeżeli ktoś ma pytania śmieszne, to zadawajcie bo ja je strasznie lubię, sobie potem je zapisuje i może kiedyś wydam książkę z opowiadaniami dzieci.

 

Karolina: Może to pytanie nie jest śmieszne, ale czy w dzieciństwie marzył Pan o zostaniu pisarzem, czy miał Pan inne plany na przyszłość?

 

G.K.: Gdy byłem bardzo mały to chciałem być Indianinem, ale nie jest to zawód. Potem chciałem być piłkarzem i podróżnikiem i właśnie to marzenie się troszeczkę spełniło, bo po pierwsze cały czas gram w piłkę, czasem z kumplami, a czasem z moim synem, a podróżuje na spotkania z dziećmi. Ja dużo jeżdżę na spotkania z moimi czytelnikami obecnymi, bądź przyszłymi, także często jestem w drodze więc jestem częściowo podróżnikiem.
 

 

 

Komentarze

Ja osobiście uwielbiam Kubę i Bubę,Bartusia itd. Dziękuję za to,że te książki powstały.

dodany: 2011-08-01 19:03:27, przez: Ktos

Chciałam dodać jeszcze że w bibliotece kupie jeszcze dwie książki bo je wszystkie znam a mogła bym się dowiedzieć po ile będą książki np. za dwie ???!

dodany: 2009-11-02 19:41:19, przez: oliwia

Dziędobry Grzegorzu Kasdepke mam na imię Oliwia polubiłam twoje książki dawniej ich nie znałam a w szkole rozmawiamy o Tobie. Na środe podobno masz być w Chrzanowie w bibliotece i będziesz podpisywał książki.Oliwia Sitek chodze do szkoły SP3 Chrzaów.dowidzenia

dodany: 2009-11-02 19:37:53, przez: oliwia

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Wywiady

Warto zobaczyć