Warszawa

Pomysły można znaleźć wszędzie, nawet na ulicy. Wywiad z Agnieszką Frączek

Pomysły można znaleźć wszędzie, nawet na ulicy. Wywiad z Agnieszką Frączek

1. Kim chciała Pani być będąc dzieckiem? Jaki bajki Pani lubiła?
Kiedy byłam mała, planowałam, że zostanę sprzedawcą lodów :-) Wymyśliłam sobie bowiem, że taki sprzedawca ma zimę wolną :-))) Ale chyba w porę się zorientowałam, że – wbrew pozorom – lody sprzedaje się również zimą i zmieniłam zdanie.

 

2. Próbowałam już wymyślać różne historie, opowiadać o zmyślonych postaciach. To rzeczywiście trudne zajęcie. Ciekawa jestem, czy Pani łatwo pisze się książki?
Pisanie to dla mnie przede wszystkim wielka przyjemność. A zazwyczaj to, co lubimy robić, wydaje nam się łatwe, prawda? Tak właśnie jest ze mną i z pisaniem. To oczywiście nie znaczy, że nie napotykam żadnych trudności, a każdy tekst piszę w 5 minut. Wręcz przeciwnie – często nad króciutkim tekstem pracuję wiele tygodni, ciągle coś poprawiam, zmieniam, ‘szlifuję’. Czasami zdarza mi się ‘utknąć’ – długo nie potrafię zamknąć w słowach tego, co chciałabym powiedzieć. Pamiętajcie, że pisząc wiersze (inaczej niż w tekście prozą) trzeba szukać rymów, dbać o zachowanie rytmu. To prawdziwa krzyżówka! Ale ja uwielbiam te krzyżówki :-)

 

3. Skąd bierze Pani pomysły do swoich książek?
Pomysły można znaleźć wszędzie, nawet na ulicy :-) Tak było z książką „Wierszem po mapie”, do której pomysłów szukałam może nie tyle „na ulicy”, co przy drodze, a konkretnie: na tablicach z nazwami miejscowości. Zawsze trzeba mieć oczy i uszy szeroko otwarte!

 

4. Czy pisząc książeczki dla dzieci czuje się Pani czasami jak Dziecko?
Troszeczkę pewnie tak, bo pisząc dla dzieci mogę sobie pozwolić na takie „rozbrykanie”, jakie nie byłoby możliwe w żadnej książce dla dorosłych.

 

5. Jak długo Pani pisze? Jaka była pierwsza książka?
Pisać zaczęłam stosunkowo niedawno – swój pierwszy (!) rymowany tekst napisałam w roku 2002, a wiosną 2003 ukazała się debiutancka książeczka pt. „Co ja plotę”.

 

6. Co zrobić, żeby opublikowano książkę, wiersz?
Przede wszystkim: pisać. Starając się przy tym, żeby teksty były jak najwyższej jakości, a przede wszystkim: poprawne językowo. To może zabrzmi nieprawdopodobnie, ale do moich zaprzyjaźnionych redakcji codziennie wpływają teksty, w których aż roi się od błędów. Z tego wynika, że pracę nad książką trzeba zacząć już w szkole podstawowej, na lekcjach języka polskiego :-) A potem? Potem rozpoczyna się szukanie wydawcy, który zechce opublikować naszą książkę. Ja miałam ogromne szczęście – znalazłam takiego Wydawcę w kilka miesięcy po napisaniu pierwszego tekstu, ale wiem, że to zadanie bywa często trudniejsze niż samo napisanie książki.


7. Skąd pomysł na tytuł ostatniej książki?
„Wierszem po mapie” to parafraza frazeologizmu „palcem po mapie”. A pomysł przyszedł do mnie sam, jeszcze zanim zaczęłam pracę nad książką. Miło z jego strony :)

 

8. Jaką książkę Pani teraz pisze? Czy skończy się wesoło?
Bardzo mi zależy na tym, żeby w moich książkach było wesoło, więc tak, na pewno wszystko dobrze się skończy:-) A co piszę teraz? Na razie zbieram materiały (zdjęcia tablic) do drugiej części „Wierszem po mapie”. Piszę też zbiorek opowiadań, ale o tym na razie cicho sza!

 

9. Gdzie Pani najczęściej pisze ? Czy ma Pani jakieś szczególne miejsce? Jakąś szczególną porę?
Piszę zwykle w domu, przy komputerze. Zaczynam, kiedy moja Córeczka wychodzi do przedszkola, czyli przed ósmą, a kończę przed 15, bo wtedy odbieram Isię. Ale o tekstach, nad którymi pracuję, myślę zawsze i wszędzie, dosłownie! Czasami nawet mi się śnią :-)

 

10. Czy nosi Pani ze sobą notes i długopis , aby swoje pomysły, np. rymowanki od razu zapisywać?
Oczywiście! Czasami muszę na przykład przerwać podróż, zjechać na pobocze, bo coś mi akurat chodzi po głowie :-) Taki notes mam też przy łóżku, bo pomysły notuję również w nocy, zwykle po ciemku, żeby nikogo nie obudzić.

 

11. Jakie zwierzątko lubi Pani najbardziej z książki "Pokłóciły się poetki o pietruszkę i skarpetki"
Och, ja lubię wszystkie zwierzęta! Ale tak naj-, najbardziej: psy! Oczywiście nie tylko takie, o jakich piszę w wierszu „Psi arystokrata” :-)

 

12. Ile Pani napisała książek, którą lubi Pani najbardziej? Z którym zbiorem wierszyków ma Pani najmilsze wspomnienia?
Trudno wybrać ulubiony zbiorek... Ale spróbuję: ostatnio najcieplej myślę o jednej z najnowszych książek, pt. „Jeśli bocian nie przyleci, czyli skąd się biorą dzieci”.
Zbiorów wierszy napisałam około 30. Ale gdyby do tego dodać mniejsze książeczki, takie, w których jest np. tylko jeden tekst, to pewnie i 130 by się znalazło.

 

13. Dla kogo najlepiej się pisze ? Dla dzieci? :)
Na pewno dla dzieci! Bo czy dorosłemu mogłabym opowiadać o krowach na nartach? albo o słoniu na hulajnodze?... :-)

 

Komentarze

Fantastyczne książki - mądre, chociaż zwariowane, niepoważne, chociaż pouczające. Nie wiem, czy pani Agnieszka ma przygotowanie pedagogiczne czy po prostu instynkt, w każdym razie doskonale wyczuwa, jakimi drogami najskuteczniej sie trafia do dzieci.

dodany: 2012-02-27 14:39:38, przez: Kasia

Piękne książki. I takie z jajem :-) W dodatku każda dużo uczy, zwłaszcza o języku polskim. Świetne!

dodany: 2011-02-18 11:13:43, przez: R.

Pani Agnieszko jestem zakochana w Pani języku,w sposób jaki Pani opisuje i interpretuje Świat i wszystkie jego detale.Ma Pani ogromny niezwykły dar,lekkość,humor i smak.Jesem Pani wielbicielką.Serdecznie pozdrawiam . babcia-Ela lat 57

dodany: 2010-01-12 14:32:33, przez: Elżbiea

bardzo piękne książki

dodany: 2009-11-03 14:28:09, przez: Patrycja

fajny wywiad

dodany: 2009-11-03 14:27:02, przez: asia

Czy można Panią zaprosić na spotkanie autorskie z dziećmi?

dodany: 2008-12-12 14:15:10, przez: Joanna

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Wywiady

Warto zobaczyć