Idąc na przedstawienie pt. "Sens życia" nie wiedziałam czego się spodziewać, ponieważ tytuł aczkolwiek filozoficzny zupełnie nie zdradzał o czym będzie całość. Przedstawienie jednak bardzo miło mnie zaskoczyło, a dla mojej córeczki było cenną lekcją.
Przeniesienie treści, które są przecież dość poważne w świat wesołych, uroczych zwierzaków udało się twórcom nad wyraz dobrze. Spodziewałam się, że sztuka może okazać się za ciężka dla odbiorców w wieku 3-8 lat, ale bardzo się myliłam. Przesłanie idealnie trafiało do świadomości maluszków i było łatwe w odbiorze.
Przedstawienie naprawde rewelacyjnie przekazuje ważne treści, które mali widzowie mogą sobie od razu przyswoić. Pokazuje, że każdy bohater ma swój cel w życiu i inaczej szuka w nim sensu, a pomimo to jesteśmy w stanie zobaczyć coś co jest wspólnym mianownikiem ich wszystkich. Dzięki temu dziecko przekonuje się, że z ogromu spraw, które nas otaczają warto poszukiwać czegoś, co bedzie do nas przemawiać najsilniej i okaże się w naszym życiu priorytetem. Dla mnie jako mamy to bardzo ważne, że ów przesłanie zostało przyjęte z dużym zrozumieniem przez moją pociechę.
Słowem - spektakl idealnie oddaje istotę ważnych aspektów życia w niezwykle przyjazny sposób. Z przedstawienia wyszłysmy z córką w pełni usatysfakcjonowane i z dużym uśmiechem na twarzy.
Mama Kariny