Ciekawe co dziś przeważy w naszej głowie??? Radość, złość, mały strach, a może smutek napatoczy się? Pewnie, gdyby nie film "W głowie się nie mieści" nie zastanawiałbym się nad tym dziś. Ani nad tym, że właśnie w tej chwili z mojej pamięci zostało wyrzuconych kilka wspomnień... bo dawno o nich nie myślałam...ach, jaka szkoda i brak poszanowania do własności!!! I gdzieś w środku nie chcę się z tym zgodzić.
Film "W głowie się nie mieści" to projekt dla dzieci, a jednak i dla dorosłych - bo tyle pytań, analizy i wizualnych wskazówek jak to faktycznie w tej naszej głowie jest. Moja córka, gdyby mogła oglądałaby ten film na jednym wdechu, albo wydechu. Jednym słowem, to pełne oszołomienie dla niej (takie pozytywne)! No i tysiąc pytań. "Mamo, czy znasz swoje wyspy osobowości?', "Którą z nich lubisz najbardziej?", "Jak myślisz, ile ich masz?", "O którą z nich troszczysz się najbardziej?", "Którą najbardziej LOV?";), "O której zapominasz i za chwilę możesz ją stracić?"
Córciu - wiesz, że ja nie lubię tracić ;), myślę, więc o wszystkim, zapisuję, gromadzę wspomnienia na wolnych papierkach, w notesikach i notesach, i upycham to w walizkach -... śmiejemy się!
No tak, twórcy filmu w mistrzowski sposób wykorzystują metaforę. Genialnie pobudzają nasze emocje.
Główną bohaterkę Riley mamy przyjemność poznać, gdy wraz z rodzicami opuszcza rodzinne strony i przenosi się do San Francisco. Dziewczynka stara się dostosować do nowej sytuacji... i co się dzieje? Jak każdym z nas, 'targają' nią emocje: Strach, Radość, Gniew, Odraza i Smutek (pełen przegląd mojej jednej godziny):)
Tak więc, my zachęcamy baaardzo do pójścia do kina na tą bogatą paletę stanów emocjonalnych okraszoną humorem i tęczą kolorów. Może też dlatego, bo film pięknie tłumaczy dlaczego tak często mylimy opinie i fakty (a to jest arcyciekawe):). I wciąga nas w świat zwariowanej zabawy mieszczący się pod naszą "czuprynką". A do tego scenarzyści sprytnie zadbali o to, żeby od nadmiaru wiadomości nie zwariować i przedstawili wszystko tak, że nic się ze sobą nie gryzie, a wręcz w naturalny sposób się przenika i trafia w odpowiednią nutę... oby w tę radosną! ;)
Polecamy!
Irka z rodzinką