Warszawa

Z dinozaurami na zakupach, czyli wystawa ,,Tropem dinozaurów“ w Galerii Dominikańskiej

Choć okazałe galerie handlowe rosną w dużych i małych miastach niczym grzyby po deszczu i kojarzą się powszechnie z miejscami, gdzie komercja zdecydowanie góruje nad kulturą i edukacją, warto regularnie śledzić ich strony internetowe, na których coraz częściej znaleźć można dość ciekawe propozycje atrakcyjnego spędzenia czasu z rodziną. Jedna z wielu takich okazji nadarzyła się w maju (9-25 maja), kiedy to we wrocławskiej Galerii Dominikańskiej można było podziwiać interaktywną wystawę zatytułowaną ,,Tropem dinozaurów“.

 

 

W kilku miejscach ustawione były ogromne makiety dinozaurów, które sprawiały, że wędrując między nimi odnosiło się wrażenie, że czas stanął w miejscu i ponownie zapanowała era tych prehistorycznych gadów. Każdy z imponujących rozmiarem i wyglądem  - przypominającym dinozaury, które oglądać można w popularnych juraparkach - okazów przykuwał uwagę zwiedzających. Większość bowiem zgromadzonych tu legendarnych gigantów stanowiły modele, które same poruszały ogonem, łapami czy głową.

 

 

Chętnych zatem do przyjrzenia się z bliska straszliwej paszczy najeżonej ogromnymi zębami czy pogłaskania łusek ruszającego się na boki długiego ogona dinozaura nie brakowało. Niektóre okazy wydawały nawet donośne dźwięki, co nadawało całej wystawie swoistego klimatu. Najwięcej, rzecz jasna, wokół tych prehistorycznych stworzeń gromadziło się dzieci. Jednak i dorośli równie chętnie wędrowali od stanowiska do stanowiska, pozując nawet całymi rodzinami do pamiątkowych fotek.

 

 

Poza walorami estetycznymi, na uwagę zasługują także walory edukacyjne całej wystawy. Przy każdym bowiem modelu dinozaura umieszczona była tabliczka informująca o nazwie danego gatunku, okresie jego występowania oraz przedstawiająca jego najbardziej charakterystyczne cechy. Cieszę się, że wraz z rodziną - bez konieczności zakupu biletu - łącząc przyjemne z pożytecznym mogłam przenieść się do czasów prehistorycznych gadów.

 

 

Dodatkową atrakcją przyciągającą tłumy dzieci była duża piaskownica, w której odwiedzający wystawę mogli sprawdzić swe predyspozycje do zawodu paleontologa. Każdy chętny, korzystając z łopatki i pędzla, poszukiwał śladów szkieletu ogromnego prehistorycznego gada. Równie popularne było stanowisko, przy którym można była (po uiszczeniu opłaty równej 5 zł) usiąść na grzbiecie ruchomego dinozaura.

 

 

Zachęcam zatem wszystkich do aktywnego śledzenia wydarzeń, które mają miejsce w galeriach handlowych. Okazuje się bowiem, jak sama mogłam się przekonać, nawet w tych przepełnionych komercją miejscach można znaleźć coś wartościowego dla całej rodziny. Wystawa we Wrocławiu już się zakończyła, ale może będzie ją można teraz zobaczyć w innych miastach. Gorąco polecam!!!
 

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Okiem rodzica

Warto zobaczyć