Ruchome wydmy rozkochały nas w sobie od pierwszego wejrzenia! Nasze polskie pejzaże kryją jednak fantazyjne perły.
Wakacyjna pora. Postanowiliśmy poznać piękno ruchomych wydm. Z Łeby można dostać się tam pieszo (ok. 8,5 km w jedną stronę), rowerem, meleksami, bądź kawałek drogi przebyć stateczkiem. My - nie chcąc uronić ani kropelki z tego przepięknego krajobrazu - poszliśmy na piechotę (w drodze powrotnej trasę Wyrzutnia Rakiet-Rąbka przepłynęliśmy). Szlak można podzielić na umowne "elementy": Łeba-Rąbka-Wyrzutnia Rakiet-Wydmy.
Zaletą wędrowania jest, iż napotykamy miejsca, które umknęłyby nam podczas jazdy. I tak oto coś niewyraźnie zamajaczyło nam pośród leśnych duktów. Zboczyliśmy z trasy i odkryliśmy tajemniczy, niezwykle urokliwy zabytkowy cmentarz. Poszperałam w sieci i okazało się, że to dawny cmentarz ewangelicki.
Znajdują się na nim resztki grobów oraz obelisk upamiętniający cmentarz Gminy Ewangelickiej żyjącej w Łebie do 1945 roku. Na kamieniu wyryto napis: "Pamięci Gminy Ewangelickiej" w czterech językach: kaszubskim, niemieckim, polskim i łacińskim.
Słowiński Park Narodowy powitał nas wrażeniami już "od progu". Tuż za kasą natknęliśmy się na... dzika (zwabionego zapewne zapachami z pobliskiego baru). Dostojnie i niespiesznie spacerował pośród zdumionych turystów.
Następnie doszliśmy do Muzeum Przyrodniczego Słowińskiego Parku Narodowego, filia w Rąbce (niestety było zamknięte) oraz mieliśmy sposobność podziwiać widok z wieży widokowej na jezioro Łebsko - bajka. Atrakcyjnym punktem wycieczki było muzeum Wyrzutnia Rakiet; gratka dla miłośników militariów i historii.
Dalsza podróż przyniosła niezapomniane doznania. Ruchome wydmy rozkochały nas w sobie od pierwszego wejrzenia! Nasze polskie pejzaże kryją jednak fantazyjne perły.
Anna Jełłaczyc wraz z synami