Strefa rodzica » Okiem rodzica » Kilka żelaznych zasad
Rodzice piszą (181) | |
Rodzice podróżują (48) | Rodzice recenzują (149) |
Rodzice relacjonują (79) |

Kilka żelaznych zasad
Nikt nie nauczy nas trudnej sztuki bycia rodzicem. Pragniemy dać naszym dzieciom miłość i ciepło. Staramy się być wrażliwi i wyrozumiali. Często jednak okazuje się, że nasze metody wychowawcze zawodzą w trudnych momentach, a my w obliczu trudności improwizujemy zagubieni nie mogąc im sprostać.
Często, może nawet zbyt często byłam w takiej sytuacji i wiem jak trudno jest wtedy trzymać nerwy na wodzy. Przekonałam się jak wielkim błogosławieństwem jest psycholog w rodzinie i jego kilka praktycznych porad, które potrafią zdziałać cuda. Co jednak najważniejsze i o czym nie możemy nigdy zapomnieć to szacunek dla naszego dziecka i wychowanie go w poczuciu miłości.
Z własnego doświadczenia wiem jak bardzo pomocne i procentujące w przyszłości jest wytyczenie jasnych granic i ustalenie pewnych zasad: mówię mojemu dziecku to wolno, a tego nie; to jest dobre, a to złe.
Dzięki temu dziecko się uczy. Jeśli nie zareaguję, gdy kogoś kopie, nie będzie wiedziało, że nie wolno tego robić, bo przecież nie rodzi się z taką wiedzą.
Ustaliłam również konsekwencje łamania zasad. Najlepiej, gdy są skutkiem postępowania dziecka (mówię - nie posprzątałeś zabawek, więc nie zdążysz obejrzeć bajki). Staram się mówić stanowczo i konkretnie, ale nigdy nie krzyczę.
Te proste zasady unormowały i wprowadziły trochę spokoju w nasze życie, ale kto wie co mój ukochany szkrab jeszcze wymyśli i czym jeszcze mnie zaskoczy, bo przecież wychowanie dziecka to dla rodziców ciągła nauka..
Dobrze jeżeli również rodzice potrafią dzielić się obowiązkami i wspólnie decydować o sprawach dziecka, to naprawdę wielka pomoc, gdy widzę zaangażowanie partnera w wychowywanie dziecka.
Mama Bogusia
