Warszawa

Czas na nocnikowanie

Czas na nocnikowanie

Jestem mamusią 18-miesięcznej córeczki Zuzanny (13.02.2007). Jako, że jest to nasze pierwsze dziecko mamy wiele pytań, wątpliwości.

 

Najgorsze były początki, pierwsze dni, tygodnie. Nowa rola, nowe obowiązki i wieczne wątpliwości. Czy najada się moim mlekiem, czemu taka a nie inna kupka, które pieluszki lepsze? Teraz gdy jest już sporą dziewczynką mam pewien dylemat - a mianowicie chodzi o nocnikowanie. Moja mama, teściowa, osoby starsze ciągle mi powtarzają że "ich dziecko robiło do nocnika już gdy miało 7-8 miesięcy". Wydaje mi się to mało realne, gdyż dla mnie o nocnikowaniu możemy mówić gdy dziecko jest świadome tego co robi, potrafi kontrolować swoje potrzeby fizjologiczne a takie "trzymanie nad nocnikiem" chyba nie odnosi się do tego. Dużo czytam poradników, kupuję prasę dotyczącą opieki i wychowania dziecka.

 

Dowiedziałam się, że dziecko właśnie dopiero od 18-miesiąca potrafi kontrolować swoje potrzeby i wówczas można zacząć próbować nocnikowania. Każde dziecko jest indywidualnością i to w jakim wieku zacznie mówić, siadać, załatwiać się do nocnika jest odrębną sprawą. Ale nachodzi mnie jedno pytanie - kiedy będę wiedzieć że nadszedł ten czas? Właśnie tydzień temu zaczęliśmy nocnikowanie - efekt - przez pierwsze dwa dni Zuzanna załatwiała się do nocnika, była podekscytowana nowością. Sama przychodziła i informowała mnie "mamuś sisi", sadzałam ją na nocniczku, potem była cała ceremonia bicia braw, aplauzów. W nagrodę dostawała "ciuciu", kilka małych tik-taków. Potem zaczęły się schody. Przez kolejne 4 dni załatwiała się w majteczki. Byłam przy niej w pokoju a ona nawet nie zawołała, nie zareagowała. Wczoraj uznaliśmy z mężem że widocznie nie jest jeszcze gotowa na nocnik. Czy dobrze postępujemy rezygnując teraz? Nie widać żadnej poprawy więc czy słusznie przekładamy nocnikowanie na miesiąc czy dwa?


Zuzanna wchodzi obecnie w tzw. bunt. Wszędzie piszą o buncie dwulatka, ale chyba nasza córeczka przechodzi ten okres szybciej. Gdy czegoś jej zabraniam - a przyznam się, że do tej pory raczej ulegaliśmy jej pragnieniom - zaczyna krzyczeć, płakać i kłaść się na ziemię. Po prostu osuwa się na podłogę i leży tak. Niejednokrotnie zachowała mi się tak podczas spaceru, w sklepie, w towarzystwie. Jak zareagować na takie zachowanie? Chyba krzycząc i złoszcząc się spotęguję jej złość. Staram się szybko odwrócić jej uwagę, zagadać ją jakąś historyjką, pokazać coś. Czy słusznie robię?


Często złoszczę się, podnoszę głos na nią i widzę że i ona wówczas jest rozdrażniona. Gdy obserwuję ją z ukrycia jak próbuje np. zakręcić tubkę kremu martwię się czy nie rośnie z niej mały nerwus. Już po pierwszej nieudanej próbie zamknięcia tubki, rzuca nią w kąt pokoju, zaczyna krzyczeć i płakać.
Jak karać a jak nagradzać dziecko?

 

Dziękuję za każdą radę i pozdrawiam

Kamila L. - mama 18-miesięcznej Zuzanny 

 

Komentarze

Moją Kornelcię wysadzam na nocnik od momentu jak skończyła 6 miesięcy. Od samego początku spodobał się jej nocniczek. Teraz ma 9 miesięcy i udaje nam się "złapać" praktycznie każdą kupkę i większość siku. Wysadzam ją o stałych porach. Nigdy nie przetrzymywałam jej na nocniku, po prostu każde wysadzenie jest zakończone sukcesem.

dodany: 2010-10-06 11:24:06, przez: Kasia

moja córeczka ma dziesięć i pół miesiąca i od paru dni ćwiczymy siadanie na nocniczku.na początku był ogromny płacz i nie chciała w nim siedzieć a dziś udało się nawet dwa razy zrobić siusiu do nocniczka:)co jakiś czas ściągam jej pieluszkę i sadzam na nocnik a kiedy zrobiła w niego siusiu pokazałam jej co zrobiła i pochwaliłam:)

dodany: 2010-09-06 10:42:20, przez: Patrycja

moj synek ma 28 mś i dopiero teraz zaczyna posiedzenia na toalecie.Tez sie nasłuchałam opowiesci jak to mój szwagier majac 8mś juz siusiał do nocnika a majac rok sam wołał:-)dla mnie to jest jakis zart.Duzo czytałam o nocnikowaniu,pytałam pediatre prawda jest taka ze dziecko w wieku 18 mś zaczyna dopiero reagowac czy chce siusiu czy kupke ale zanim to opanuje to moze towac nie kiedy nawet do 3 roku takze wyluzyuj kamila na wszystko jest czas i pora.Dla mnie opowiesci naszych mam sa po prostu smieszne i tyle to jest moje zdanie oczywiście.a z tą niecierpliwością to tez musisz pobserwowac jeszcze mój synek tez to przechodził i jakos przeszło mu.Cierpliwosci Ci zycze i tyle.

dodany: 2010-03-05 19:09:21, przez: Gosia

wszystko zależy od dziecka, niektóre poprostu są silniejsze i szybciej się rozwijają a inne potrzebują więcej czasu, z czasem te różnice się wyrównują. mój mąż zaczął CHODZIĆ jak miał 7mies. syn jak miał 10mies. a o nocnikowaniu już nie wspomnę. zarówno tata jak i synek to okazy zdrowia uwielbiają od małego szpinak i mięso.

dodany: 2009-03-20 18:45:21, przez: justyna

Ech! jak tak czytałam to co napisałaś to jakbym widziała siebie i swoją córeczkę!! Ja doszłam do wniosku, że to jest chyba normalne w tym wieku po wizycie u znajomej która ma synka w wieku 20 miesięcy!! Szkoła dla rodziców to na pewno dobry pomysł, ale uważam , że z czasem to przejdzie!! Potrzeba tylko dużo spokoju i cierpliwości!! Ps: Teraz już Twoja córeczka jest starsza - napisz jak sobie poradziłaś z tym nocnikowaniem!! :)

dodany: 2009-01-26 13:55:09, przez: Marta

ja jestem takim dzieckiem,które siedziało na nocniku już w wieku 7 miesięcy.Zarówno ja jak i wielu moich rówieśników urodzonych w latach 60 mamy zniekształcone kregosłupy i klatki piersiowe, bo musieliśmy szybko nauczyć się nocnikowania- nie było pampersów i bieżącej wody-a nasz kościec niestety nie dorósł do oczekiwań naszych babć i mam.To tyle na temat wczesnego załatwiania się dzieci na siedząco.Co do nerwowości Twojej córeczki to wydaje mi się,że sprawy zaszły za daleko,abyś zostawała z tym sama.Poszukaj szkoły dla rodziców w swoim mieście-dostaniesz wsparcie, pomoc i gotowe recepty.My byliśmy w Łodzi w Pałacu Młodzieży i było super.Serdecznie polecam rodzicom dzieci w każdym wieku!

dodany: 2008-12-26 03:00:02, przez: Beata

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Okiem rodzica

Warto zobaczyć