Warszawa

„O ósmej na Arce”

„O ósmej na Arce”

To nie jest zwykła bajka. To niezwykle kunsztownie skonstruowana muzyczno-słowna opowieść o wszystkim, co niewidzialne i trudne do wyjaśnienia. O miłości i bezwzględności, o dobru i złu, o przyjaźni i samolubstwie, o dobrym sercu i sercu takim, które złe tylko udaje. O Bogu i o Biblii.


Tematy zbijające z tropu niejednego rodzica. Czy Bóg istnieje? A gdzie jest?  Jak wygląda? A dlaczego nie wolno zabijać? A co to jest dobro? Jak narysować miłość?
No, no. I podejmij się tu, rodzicu, wyjaśnienia na miarę wieku swojego dziecka!
Z wrażliwością inną, niż Twoją, wyobraźnią niezmierzoną, która znaleźć może swój finał w postaci wyłaniających się z ciemności strachów stawiających na nogi cały uśpiony dom!
Teatr Arka z Jeleniej Góry, goszczący w nowym budynku Centrum Kultury Wrocław – Zachód na Chociebuskiej zawitał w minioną niedzielę, 27 października, ze spektaklem „O ósmej na Arce (czyli jak przemycić pingwina w walizce)”, na podstawie sztuki Ulricha Huba.


Teatr z Jeleniej Góry kompletnie wszystkich wrocławian zaczarował.
Fragment z życia trzech pingwinów na Antarktydzie dotyczący przygotowań do pobytu na Arce Noego, przeplatany jest przepiękną, muzyczną opowieścią o wartościach uniwersalnych, toczoną równolegle.
Temat rodem z Biblii, moment trudny – potop, prawdy i cytaty z Biblii zaczerpnięte, garść fikcji literackiej, bohaterowie prezentujący trzy różne typy charakterologiczne (o dwóch cechach wspólnych – dobre serce poczucie humoru), a pomiędzy nimi chór, niczym w dramacie greckim, uniwersalizujący opowieść.


„Bóg jest przyjazny, potężny i niewidzialny, ale istnieje”, „Nie wolno zabijać” – tak rozmawiają między sobą dwa pingwiny. Trzeci za dużo nie mówi, z upodobaniem powtarzając tylko: „Jestem zły”. Ten trzeci wcale nie dlatego popełni – jednak zbrodnię – że jest zły (a zresztą wcale taki nie jest i czas to pokaże), ale dlatego, że przypadek często determinuje nasze losy.
Poważny temat, wielkie słowa, ale wcale nie ciężko. Głośny śpiew, mocny ton, ale wcale NIE strasznie! Ani za trudno, ani za nudno, ani nawet za długo, choć spektakl trwa prawie godzinę (moja córka nawet na sekundę nie oderwała wzroku od sceny, zresztą, nawet się też nie poruszyła przez tę godzinę…)


Nie ma moralizatorstwa, znajome tony w muzyce (wielość interpretacji: jeden widz usłyszy tam Shreka, inny Cohena, jeden Lao Che, a jeszcze inny szanty… - podkład muzyczny jest autorstwa czeskiego kompozytora, Pawvla Helebranta), wielka dbałość o widza, prosta scenografia, minimum środków wyrazu, a maksimum treści.


A teraz zdradzę zakończenie sztuki. Brzmi tak:
„Gdybym mówił językami ludzi i aniołów
a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący”.

List do Koryntian, „Hymn o miłości”


Brawo i wielkie uznanie dla Teatru Zdrojowego z Jeleniej Góry. A dodatkowo - celny strzał za dobór repertuaru dla CKW Zachód. (Po spektaklu tłum kłębił się do kasy, czyhając na bilety na kolejną sztukę, z terminem za miesiąc!).
Wysoki poziom wielkiej klasy – tak mi się będzie kojarzyć nieznana dotąd, zachodnia cześć Wrocławia.
                                                     Magdalena Dyczek, mama 4-letniej Nadii

 

 

Spektakl dla dzieci od lat: co najmniej 4,5 lat
Bilety: 12 zł
Zdrojowy Teatr Animacji w Jeleniej Górze, sztuka Ulricha Huba pt. „O ósmej na Arce”, w reż. Bogdana Nauki.
Obsada: Dorota Fluder, Sylwester Kuper, Radosław Biniek i Sławomir Mozolewski
muzyka: Pavel Helebrant

Zdrojowy Teatr Animacji w Jeleniej Górze
http://www.teatr.jgora.pl/repertuar.php

A w wersji książkowej:               
http://mediarodzina.pl/prod/339/O-osmej-na-arce 

 

Komentarze

Musi to być ciekawa sztuka. Temat wydaje sie trudny ale potej recenzji - chyba warto.

dodany: 2013-11-04 20:10:01, przez: Marcin

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Okiem rodzica

Warto zobaczyć