Warszawa

Czas na... kolonię zuchową!

Czas na... kolonię zuchową!

Najpierw rady dla rodziców:

 

  1.  Jeśli Wasze dziecko wybiera się na zorganizowany wypoczynek, typu kolonia, musisz mieć stuprocentową pewność, komu oddajesz je pod opiekę. Na zebraniu informacyjnym przed wyjazdem zawsze wypytuj drobiazgowo o kadrę, jej wykształcenie i przeszkolenie, nie obawiaj się banalnych pytań - co zaproponują dzieciom w deszczowe dni, czy też co dzieci będą robić w czasie wolnym. Ja zdecydowałam się wysłać moją córkę na kolonię zuchową, ponieważ sama wywodzę się ze środowiska harcerskiego i znam osobiście druhny, które opiekują się dziećmi przez cały rok szkolny.
  2.  Zrób wszystko, żeby dziecko samo chciało pojechać na pierwszy samodzielny wyjazd - nawet jeśli za pierwszym razem będzie to tylko jedna noc u babci - dziecko musi tego chcieć i mieć pewność, że następnego dnia zobaczy swoich rodziców.

 

Rozmowy z dzieckiem przed wyjazdem:

 

  1. Podczas wspólnego pakowania bagażu pytam dziecko, co ubrałoby podczas upalnych dni, a co w wypadku niepogody. Ubrania zapakowane w osobne woreczki ułatwiają przeszukiwanie plecaka czy torby, gdy w pokojach, w których przebywają dzieci, nie ma szaf. Zdarza się to często na koloniach zuchowych, gdy dzieci nocują w szkołach.
  2. Zawsze na wyjazdy mam przygotowane skarpetki tzw. jednorazowe - już przetarte i na tyle zniszczone, by po całodziennym noszeniu po prostu je wyrzucić. Ogranicza to „zapaszek”, który może wydobywać się z ubrań po kilkunastu dniach. Takie rzeczy znajdują się w specjalnej reklamówce z napisem „jednorazowe - użyć i wyrzucić”.
  3. Już na kilka dni przed wyjazdem podkreślam, jak bardzo jestem dumna z córki i jak zazdroszczę jej wyjazdu (naprawdę, bo pamiętam z dzieciństwa niesamowite chwile spędzone na podobnych wyprawach)
  4. Ustalamy jedną godzinę, np. 22:22 i wtedy patrzymy w niebo albo myślimy o sobie – w zależności od warunków panujących na wyjeździe.
  5. Zaopatruję córkę w papeterię i proszę, by napisała list do domu.
  6. Ja również piszę do niej list. Adres placówki wypoczynku jest znany wcześniej, więc już drugiego dnia wyjazdu piszę do córki list, by w połowie kolonii go otrzymała. Bardzo poprawia jej to humor, szczególnie wieczorem, gdy silniej odczuwa tęsknotę.
  7. Jeśli córka ma taką potrzebę (na pierwszym wyjeździe miała), bierze moje zdjęcie ze sobą.
  8. Jeżeli chodzi o sprawy czysto organizacyjne jak nieoddalanie się od grupy, słuchanie starszych czy umiejętne dysponowanie kieszonkowym, wychowanie harcerskie jest tak zorganizowane, aby dzieci czuły się bezpiecznie i zawsze wiedziały, co wolno, a czego nie.
  9. Po powrocie z wypoczynku, gdy odbieram córkę z autokaru czy pociągu, mam zawsze takie samo przeświadczenie - że córka wydoroślała, usamodzielniła się i nabrała większej pewności siebie.
  10. Moim zdaniem posyłanie dzieci na samodzielne wyjazdy jest świetną szkołą życia pod warunkiem, że dziecko tego chce i wiemy w stu procentach, pod czyją przebywa opieką.

 

Małgorzata Swędrowska

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Okiem rodzica

Warto zobaczyć