Warszawa

Wioska indiańska - fotorelacja

Wioska indiańska - fotorelacja

W zeszłym roku byliśmy ja, mąż i nasz wówczas 2-letni synek Jaś w wiosce indiańskiej Raven Territory. Wioska ta znajduje się w Józefowie koło Chocza, dwadzieścia parę kilometrów od Kalisza i jest największą wioską indiańską w Europie!

 

Byliśmy akurat u dziadków i przypadkowo dowiedzieliśmy się o tym miejscu, pojechaliśmy w ostatni dzień naszego pobytu i niestety po południu. Dlaczego niestety? Ponieważ nie trwały już żadne atrakcje, wszyscy szykowali się powoli do zamknięcia wioski, na szczęście otwarty był jeszcze sklepik z pamiątkami i widzieliśmy prawdziwego Indianina. Ale tak bardzo nam się tam spodobało (nie zniechęciła nas nawet niezbyt ładna pogoda), że postanowiliśmy odwiedzić wioskę jeszcze raz, może uda nam się to w tym roku. Mój synek zresztą kupił sobie w wiosce magiczny amulet, a jego moc na pewno sprawi, że jeszcze odwiedzimy Raven Territory.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dlaczego warto odwiedzić to miejsce? Kto już tam był, wie dlaczego. Świadczą o tym także nasze zdjęcia. Jest tam wiele atrakcji:

 

  • Wizyta u szeryfa
  • Płukanie złota
  • Indiański Tor Przygody - polecam, dla dzieci atrakcja, synek pokonywał tor z wielkim zapałem:)
  • Plac zabaw dla dzieci - Piaski Arizony - również polecam, które dziecko nie lubi bawić się w piaskownicy, a do tego piaskownicy z kaktusem:)
  • Łucznictwo
  • Rzut tomahawkiem
  • Rzut podkową
  • Rzut kapeluszem na rogi bizona
  • Strzelectwo terenowe Field Target
  • Własna podobizna na liście gończym
  • Trampolina
  • Paintball (scenariuszowe gry militarne oraz strzelnica)
  • Quady
  • Poszukiwanie zaginionego skarbu Apaczów wg starych map
  • Indiańska niespodzianka dla każdego dziecka!
  • Figury bizonów do wspinaczki dla dzieci- mojemu synkowi bardzo się podobały bizony
  • Sztuczne krowy do dojenia

 

Więcej o wiosce można dowiedzieć się ze strony: www.wioskaindian.pl

 

 

 

 

 

 

 

 

 

To doskonałe miejsce dla rodzin z dziećmi, nawet małymi. Mój synek wówczas 2-letni wcale się tam nie nudził, ba nawet nie chciał odjeżdżać. Szkoda, że nie zobaczył wszystkiego, ale to jeszcze przed nami i pewnie będą nowe atrakcje!

A dla rodziców mam konkretną radę: odwiedzajcie nie tylko znane, popularne miejsca, nie bójcie się odkrywania nowych i mniej znanych miejsc i zabierajcie ze sobą dzieci, bo podróże kształcą!

 

Nadesłała Pani:

Agnieszka Stanik

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Okiem rodzica

Warto zobaczyć