Czym zająć dziecko w kilkugodzinnej podróży samochodem/pociągiem? Zestaw ratunkowy w moim przypadku wygląda następująco:
-
Jechać nocą lub bladym świtem – jak dzieci mogą przedrzemać znaczną część podróży;
-
Mieć zapas lekkostrawnych przekąsek, picia;
-
Zatrzymywać się w przyjaznych, przydrożnych zajazdach z placem zabaw dla dzieci, na którym mogą wyładować energię, która przypięta pasami kisiła się podczas podróży w foteliku;
-
Mieć w planie postoje w ciekawych miejscach – zamiast pokonywać trasę 400km jednym susem, zaplanować wejście do znajdującego się po drodze jura parku, wesołego miasteczka, czy zoo safarii – prócz rozprostowania nóg, pozwoli to rozbić drogę na mniejsze etapy, bieganie na powietrzu zmęczy dzieci – może zasną na dalszą część podróży;
-
Mieć zapas audiobooków, piosenek na CD lub magnetofonie samochodowym do słuchania w drodze;
-
Zabrać przenośne DVD z filmami – o ile dziecko może oglądać je w podróży bez nudności;
-
Wszelkie zabawki podróżne, tablice typu znikopis, malowanki, gry samochodowe są oczywiście mile widziane;
-
Pozostają pomysły typu: liczyć krowy, gry – kto pierwszy zobaczy dom z zielonym dachem (o ile autostradą nie jedziemy akurat), śpiewanie piosenek, itp.
mama Aneta