Pani Marto,
Rzeczywiście jest to naturalne zachowanie, typowe dla dwulatka. Niestety z maila wynika, że błądzi Pani w poszukiwaniu właściwej metody. Przyszło mi do głowy, aby przede wszystkim zaznaczyć, że jednokrotne czy nawet kilkukrotne powtórzenie (zawsze ta sama reakcja) konsekwencji zazwyczaj nie wystarczy. Dlatego ważne jest, aby najpierw rodzic ustalił sam ze sobą jak będzie reagować kiedy jego dziecko ugryzie, a następnie konsekwentnie za każdym razem reagował tak samo. Tym czasem Pani sięgnęła po kilka sposobów, każdy inny - takie reagowanie nie jest w stanie dziecka nauczyć niczego. Polecam na początek mówienie do dziecka krótkiego komunikatu (żadne tłumaczenia) mówiące o braku zgody na takie zachowanie. Jeśli w ciągu tego samego dnia zdarzy się kolejne ugryzienie wówczas powinna mieć Pani w zanadrzu jedną konsekwencję, którą zawsze będzie Pani wyciągać w ten sam sposób, np. odebranie uwagi dorosłego, odebranie przywileju lub odesłanie w przysłowiowy kąt. Ważne, by to była jedna i zawsze ta sama reakcja, która być może będzie musiał zostać powtórzona wielokrotnie zanim dziecko skojarzy ze sobą oba fakty tj. ugryzienie + konsekwencja.
Z drugiej strony proszę pamiętać, że gryzienie może być również objawem wyrastania kolejnych ząbków, czy też próbę eksponowania własnej radości, entuzjazmu czy podniecenia.
Nie mniej jednak gryzienie zazwyczaj mija około trzeciego roku życia.
Życzę cierpliwości i powodzenia
Marta Pałuba
Komentarze