Szanowna Pani,
dzieci mogą zacząć się buntować już w wieku około roku. Najczęściej jednak dzieje się tak, gdy dziecko ma ok. dwóch lat. Taki stan może trwać trzy miesiące, pół roku, rok - jest to kwestia indywidualna dla każdego dziecka. Nawet ciche, spokojne i radosne do tej pory maluchy potrafią zaskoczyć swoich najbliższych nowymi negatywnymi zachowaniami. Może się nawet wydawać, że charakter dziecka zupełnie się zmienił, co dla rodziców jest niepokojące i niezrozumiałe.
Oto kilka typowych zachowań, które mogą być przejawem buntu i uporu:
- dziecko często wpada w złość;
- tupie nogami, krzyczy, rzuca przedmiotami;
- histerycznie płacze;
- zdarza się, że uderza głową o stół lub o ścianę;
- uderza dorosłych i inne dzieci;
- protestuje podczas codziennych czynności: spożywania posiłków, ubierania i rozbierania, spacerów, mycia rąk, kąpieli;
- bardzo często używa słowa "nie";
- próbuje kontrolować inne dzieci i osoby dorosłe, rozkazuje, wydaje polecenia;
- złości się i płacze również w miejscach publicznych (plac zabaw, sklep, przychodnia).
Należy pamiętać, że jest to jedynie etap w rozwoju dziecka. Wcześniej czy później te zachowania przeminą. Co najważniejsze, bunt jest niezbędny do tego, aby dziecko stało się niezależnym, myślącym, decydującym o sobie młodym człowiekiem. W okresie protestu dziecko po raz pierwszy zauważa swoje emocje oraz rozpoczyna opanowywanie trudnej sztuki, jaką jest kontrolowanie własnych uczuć. Warto przypomnieć, że panowanie nad własnymi emocjami i prawidłowe ich rozpoznawanie jest niełatwe również dla nas, dorosłych.
Co robić, gdy dziecko tak się zachowuje? Najważniejsze są zdrowie i bezpieczeństwo. Dlatego najpierw należy się upewnić, czy dziecku i nikomu innemu nic nie zagraża. Warto też pamiętać o kilku podstawowych zasadach. Jeżeli dziecko stwarza zagrożenie dla siebie lub innych można spróbować je przytulić (jeżeli jest to możliwe, ale proszę pamiętać, aby nie robić niczego na siłę), chwilę przytrzymać w objęciach, powtarzając jednocześnie uspakajające słowa. Należy poczekać aż dziecko się uspokoi, dopiero wtedy można zapytać co się stało, dlaczego się zezłościło i co można dla niego zrobić, aby poczuło się lepiej.
Warto starać się zachować spokój i opanować emocje. Wiadomo, że jest to trudne, lecz dziecko bez przerwy obserwuje rodziców. Widzi ich reakcje i nieświadomie lub świadomie je naśladuje. Im częściej rodzice reagują na wybuchy malucha w spokojny sposób, tym większe jest prawdopodobieństwo, że dziecko szybciej nauczy się tego samego.
Jeżeli dziecko "urządza scenę" w miejscu publicznym - nie warto poddawać się presji społecznej. Myśli w rodzaju "muszę szybko je uciszyć, jaki wstyd, co ludzie powiedzą" powodują jeszcze większą frustrację i złość. Sprawiają też, że robimy rzeczy, których później żałujemy. Gdy maluch głośno się złości w miejscu publicznym, a nie robi sobie krzywdy: głęboko oddychaj, obserwuj go, nie spiesz się, daj sobie i jemu czas, staraj się zachowywać naturalnie.
Należy podkreślić, że dziecko nie buntuje się dlatego, żeby zrobić dorosłym na złość albo żeby sprawić im przykrość. Po prostu nie potrafi zachować się inaczej na tym nowym dla siebie etapie rozwojowym. Cały czas uczy się, jak sobie radzić z niespodziewanymi emocjami, doświadczeniami i wrażeniami. Jemu też nie jest łatwo.
To, że dziecko buntuje się przeciwko rodzicom nie oznacza, że przestali oni być dla niego ważni. Wręcz przeciwnie, w tym okresie okazywanie miłości przez mamę i tatę jest wyjątkowo istotne. Dziecko bowiem uczy się, że można kogoś kochać i akceptować POMIMO tego, że czasami zdarza się tej osobie zachować w sposób nieodpowiedni.
Okres wzmożonego buntu dziecka może być dla rodziców okresem bardzo trudnym. Dlatego uważam, że dobrze jest spotkać się ze specjalistą, który wskaże odpowiednie metody poradzenia sobie oraz zapewni wsparcie emocjonalne. Najlepiej spotkać się z psychologiem dziecięcym lub rodzinnym.
Z poważaniem,
Wiktoria Jaciubek
Komentarze