Szanowna Pani Aniu,
jest mi trudno powiedzieć co takiego jest między chłopcami, że akurat wybierają siebie i się zaczepiają. Może zapyta Pani wprost syna:
- co sprawia, że zaczepiasz X ?
- chcesz bawić się z X ?
- potrzebujesz kontaktu z X ?
Być może syn coś powie, co naprowadzi Panią na trop.
Na sprawę braku wykonywania poleceń w przedszkolu też nie mam jasnej odpowiedzi. Może to bunt przed przymusem?? Nikt przecież nie lubi, kiedy się go czegoś zmusza. W przedszkolu przecież bawimy się na rozkaz, leżakujemy na rozkaz, jemy na rozkaz, sprzątamy na rozkaz. Do tego pewnie występują chmurki i słoneczka, czyli kary i nagrody, a to nie buduje poczucia własnej wartości dziecka, a jedynie strach. Nie pomaga też kara w postaci odbierania ulubionej zabawki i zapewniam, że nie tędy droga. Dziecko się teraz zwyczajnie boi.
Proponuje porozmawiać o tym co się dzieje w przedszkolu i wspierać syna emocjonalnie, zamiast karać. Porozmawiać o tym, co lubi w przedszkolu, a czego nie lubi, o tym co najbardziej chciałby tam robić, co czuje, kiedy musi sprzątać, kiedy musi wykonywać polecania pań wychowawczyń. Problem leży w emocjach. Zamiast krzyczeć, proszę przyjrzeć się dziecku i nazwać jego uczucia, które malują się na twarzy:
-czujesz złość?
-czujesz smutek?
Marzena Kopta
Komentarze