Witam,

piszę ponieważ jestem zaniepokojona zachowaniem mojego syna. Odkąd skończył rok zauważyłam niepokojące objawy. Najpierw ciągnął za włosy wszystkich szczególnie dzieci, później zaczął bić, ściskać, chciał przytulać ale robił to z zaciśniętymi zębami. Teraz ma 2 lata 10 miesięcy i problem nie zniknął, bije cały czas szczególnie dzieci, które są młodsze, albo jak mu coś zabiorą, nie chcą się bawić itp. Jest ogólnie bardzo mądrym dzieckiem, mówi dużo, sika sam od pół roku, kupkę też robi sam bez wpadek, jest bardzo wrażliwy lubi się przytulać szczególnie z mamą, jest dużo rzeczy których się boi, czasem histeryzuje, ale jak jest w domu jest raczej spokojny, tylko zaczepia młodszego brata. Ściska go, przytula ale strasznie mocno, nie przejdzie obojętnie bez zaczepki. Bawi się chętnie szczególnie klockami, autami, puzzlami itp. Na placu zabaw uwielbia się bawić z dziećmi, ale jak coś jest nie po jego myśli, to bije i krzyczy. Bardzo dużo czasu spędzał z kuzynami, ale ich niestety też bije albo właśnie tak bardzo mocno przytula mając przy tym minę, jakby sprawiało mu to przyjemność.

Zastanawiałam się już czy to może zespół Aspergera albo jakieś inne zaburzenie, ja też jestem bardzo nerwowa, mam Hashimoto i czasem nie panuję nad nerwami, ale kocham mojego synka i staram się być cierpliwa. Może on też ma coś z tarczycą i powinnam zbadać jego TSH ? Od 1 września synek poszedł do przedszkola, na początku było dobrze z zachowaniem, tylko bardzo płakał. Teraz też płacze, jak się rozstajemy, ale później bije dzieci, Pani mówi, że jak się pokłócą o zabawkę, to Mateusz bije \"z liścia\" Martwię się o niego, ale również o inne dzieci. Już nie wiem, czy wypisać go z przedszkola czy lepiej nie. Proszę o poradę, bo nie wiem, co robić i jestem strasznie zestresowana zachowaniem synka. Dziękuję

Małgorzata