Dzień dobry,
Ma Pani całkowitą rację upatrując przyczyn labilności emocjonalnej i wybuchów złości u syna w wielu problemach, z jakimi się Państwo borykacie. Dzieci są bardzo wrażliwe na napięcia emocjonalne rodziców. Odejście "jego Pani" z przedszkola tym bardziej więc burzy jego spokój i poczucie bezpieczeństwa.
Jak sobie radzić ze złością i "nie"? - przede wszystkim tworzyć przewidywalny świat i zawsze dotrzymywać danego mu słowa. To tworzy jego życie przewidywalnym, a więc pomaga być spokojnym. Poza tym dzieci o wiele więcej niż ze słów, uczą się z zachowań swoich rodziców (nazywamy to "modelowaniem postawy"), toteż im bardziej on będzie widział, iż mimo trudności jego rodzice są spokojni i opanowani, tym bardziej on będzie się uczył takim być w przyszłości.
Po szczegółowe wskazówki jak rozmawiać, jak słuchać i co wiedzieć należy o 5,5-letnim dziecku odsyłam Panią do następujących, dobrych książek:
1. Faber A., Mazlish E., Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły.
2. Samson A., Moje dziecko mnie nie słucha.
3. Samson A., Książeczka dla przestraszonych rodziców.
4. Ilg F. L., Ames L. B., Baker S. M., Rozwój psychiczny dziecka od 0 do 10 lat.
5. Eichelberger W., Samson A., Sosnowska A., Dobra miłość. Co robić, by nasze dzieci miały udane życie.
Serdecznie pozdrawiam
Agnieszka Sokołowska-Kasperiuk
p.s.
Kilka lat temu media opisywały sytuację A. Samsona, którego życie zeszło na złe tory. Nie zmienia to faktu, że jego prace psychologiczne nadal są cenione i uważane za rzetelne, dlatego wymieniłam je powyżej, polecając Pani uwadze.
Komentarze