Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Bunt czy agresja?

Witam Mam 4-letniego syna. Jest to dziecko bardzo ruchliwe, może nawet nadpobudliwe, z trudem umiejące bawić się samodzielnie. Bardzo łatwo ulega emocjom - od radości do skrajnej histerii. Dużo sytuacji, w których nie może osiągnąć tego, co chce powodują u niego wybuchy płaczu, krzyku, agresji skierowanej głównie w moja stronę. Pozwalam mu się wtedy wykrzyczeć, ale boję się go zostawiać samego, bo np. rzuca przedmiotami (zabawkami), więc boję się, że może zrobić sobie krzywdę lub coś zniszczyć. Sytuacje takie bardzo się zaogniły kiedy synek poszedł do przedszkola (przez 3 lata był ze mną w domu), na początku myślałam, że są to reakcje zapożyczone, gdyż ciągle mówił, że kolega tak robi itp. Względem syna jestem raczej wymagająca, częściej tracę cierpliwość, więc krzyczę na niego, kiedy się nie słucha (kiedy powtarzam do niego spokojnie z kilkanaście razy prosząc aby coś zrobił, on się nie słucha puszczając mimo uszu wszystko czego od niego oczekuję np. posprzątanie zabawek czy nawet ubranie się to dla niego kilkanaście minut, kiedy krzyknę robi to szybciej, tak jakby sprawiało mu przyjemność, że mnie zdenerwował). Widzę, że syn jest pobudzony, zły, nerwowy. Bardzo potrzebuje jakiejś pomocy, rady. Jak nie przenosić emocji na syna, kiedy ten wyprowadza mnie z równowagi? Często jego zabawy mają charakter inwazyjny, że coś zniszczy, popsuje, kiedy mu zwracam uwagę robi to z premedytacją, a kiedy stosuje kary jest jeszcze gorzej, np.: kiedy nie chce posprzątać kredek, które wcześniej rozsypał, daję mu czas, po nim odliczam do trzech i sama sprzątam informując, że kredki zabieram jak nie umie o nie dbać, wtedy syn wpada w histerię zaczyna płakać i krzyczeć, robi się bordowy, puchnie na buzi i nic do niego już nie dociera. Synek nie potrafi się sam wyciszyć tylko przytulanie lub włączenie bajki jest skuteczne. Jest coraz starszy, więc takie rozwiązanie nie jest dobre, bo zamiast kary ma nagrodę w postaci bajki, ale tylko tak mogę doprowadzić do tego żeby się uspokoił. Codziennie są problemy i to od samego rana, pierw z ubieraniem, potem ze śniadaniem, awantury potrafi zrobić nawet za to, że nie ten talerzyk lub nie ten kubek, krzywa kanapka lub że coś spadło mu z kanapki. Histeria u niego trwa kilkanaście minut, nie idzie się z nim dogadać, a jakiekolwiek negocjacje skutkują większym krzykiem i płaczem. Po kilku minutach sam nie wie o co tak naprawdę mu chodziło. Jak sobie radzić z jego histeriami, przysłowiowe niezwracanie uwagi objawia się u synka szczypaniem i biciem, stosowanie kar wzmaga jego agresje, a system nagród skutkuje tylko na chwilę. Synek nie chodzi niewyspany, bo nawet jeśli nie wstaje wcześniej do przedszkola, bo ma wolne to i tak potrafi pokazać co potrafi. Kiedy jestem z nim sama jest grzeczny, chętnie słucha, wszystko mu tłumaczę, wykonuje chętnie polecenia tak samo jest jeśli zostaje sam z tatą, babcią czy ciocią. Gorzej jest kiedy ma mamę i tatę razem, wtedy wstępuje w niego istny "diabełek". Poświęcam mu dużo czasu, razem się bawimy czy czytamy książki, nawet jak ogląda ulubioną bajkę oglądamy ją razem rozmawiając co się w niej dzieje. Nie wiem już jak z nim postępować aby było dobrze. Czy jest możliwe ,że taka nerwowość może być spowodowana jakąś utajoną chorobą, cukrzycą czy niedoborem jakiś witamin czy mikroelementów? Synek ma anemię i jest alergikiem pokarmowym.

Iga
Prof. Jagoda Cieszyńska - Psycholog, logopeda

Prof. Jagoda Cieszyńska

Psycholog, logopeda

Odpowiedź:

Droga Pani Igo, zachowanie Synka nie jest normatywne, i koniecznie
powinna Pani udać się do psychologa. Chłopiec za rok idzie do zerówki i
nie poradzi sobie z respektowaniem reguł społecznych.
Z Pani opisu wnioskuję, że zaburzenia zachowania i manipulowanie
zachowaniem rodziców nasilają się, może to być objaw Zespołu
Aspergera, ale oczywiście nie da się stawiać diagnozy przez Internet.
Może Pani uzyskać pomoc od terapeutów Metody Krakowskiej
(www.szkolakrakowska.pl).

Serdecznie pozdrawiam,

JAgoda Cieszyńska


Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć