Dzień dobry Pani Aneto,
Czytając Pani list każda mama bez trudu domyśli się, jakie niepokoje roją się teraz w Pani głowie. Moim zdaniem na tę niełatwą sytuację zareagowali Państwo doskonale - zarówno rozmawiając z synem wiele na ten temat, jak i stosując sprawiedliwą i adekwatną do czynu karę. Oczywiście nikt nie nie jest w stanie zagwarantować Państwu, że podobna sytuacja nigdy nie będzie już miała miejsca, myślę jednak, że zrobili Państwo wszystko co mogą i powinni zrobić rodzice, by zapobiec takim wydarzeniom w przyszłości. Na marginesie chciałam dodać, że zapewne słusznie spodziewa się Pani, iż nadchodzi niełatwy okres w rozwoju syna - codzienne problemy wynikające z zespołu Aspergera nieuchronnie połączą się z trudnościami wieku adolescencji.
Mój "pedagogiczny nos" mówi mi jednak wyraźnie, że napisała do mnie troskliwa, mądra i uważna mama; nie mam cienia wątpliwości, że znakomicie sobie Pani da radę z każdą burzą.
Co do szukania motywów opisanej przez Panią sytuacji - dzieciom trudno jest zwerbalizować przyczyny, on naprawdę może tego nie wiedzieć i wymyślać je post factum, szukać powodów w swojej głowie. O wiele łatwiej pojąć mu skutek czynu. To zachowanie mógł wywołać zupełnie irracjonalny impuls, chwilowy lęk, nadmierny hałas itp. (nie wiem, może występują u syna jakieś problemy z integracją sensoryczną, co częste przy ZA). Szukałabym powodów w takich kierunkach, gdyż z tonu Pani listu wnioskuję, że syn nie jest dzieckiem agresywnym i wydarzenie miało charakter incydentalny. Nie demonizujmy więc tego co się stało. Kary nie należy zwiększać, jest sprawiedliwa. Proszę pamiętać też o ważnej zasadzie, że za jedno przewinienie należy się jedna kara. Została wymierzona i na tym należy sprawę zamknąć. Proszę unikać ciągłego mówienia na ten temat. Zapomnieć oczywiście nie można, ale nie ma też co zadręczać siebie i syna.
Nie chcę udzielać Pani żadnej innej porady, moim zdaniem nie potrzebuje jej Pani. Moją rolą jest jedynie uspokojenie Pani wątpliwości- świetnie sobie Pani radzi! Kłopoty - choć miejmy nadzieję, że już nie tak spektakularne - pojawią się na pewno, jak u każdego dziecka. Proszę jednak ufać sobie i wierzyć w swojego syna - on nie jest tylko wypadkową zespołu Aspergera, wieku dojrzewania i swoich osobistych cech. Jego zachowanie to w bardzo dużym stopniu konsekwencja Państwa mądrego sposobu wychowania.
Na pewno dacie sobie radę!
Gratulacje i powodzenia!
Serdecznie pozdrawiam!
Agnieszka Sokołowska-Kasperiuk
Gdyby pojawił się podobny kłopot - choć bardzo Pani życzę, by ten okazał się jedynym - proszę konsekwentnie kontynuować obraną linię.
Gratuluję i życzę powodzenia
Komentarze