Witam,

mam problem ze swoim prawie 4-latkiem. Może zacznę od początku. Z synkiem od dawna mamy problemy. Gdy miał około 2 lata zaczęła się pojawiać u niego złość, agresja, bił głównie siebie, uderzał głową o podłogę, o ścianę, wymuszał wymiotami to co chciał dostać. Aktualnie jest nerwowy i od czasu do czasu bije sam siebie (ręką po buzi). Od pół roku chodzi do przedszkola, i tutaj jest problem. Nie potrafi się bawić z innymi dziećmi. Zaczepia inne dzieci, całuje, przytula, szczypie. Natomiast nie potrafi usiąść i np. razem budować albo w coś zagrać. Gdy dzieci się bawią, on podbiega i im psuje. Wychowawczyni z przedszkola również jest zmartwiona jego zachowaniem. Nie ma żadnych kolegów w przedszkolu, nikt się z nim nie chce bawić... a mnie serce pęka, bo nie wiem jak mu pomóc. W domu to chce się bawić tylko dinozaurami i tylko ze mną albo oglądać bajki również ze mną... Dodam, że mam drugiego synka, który ma rok - natomiast on głownie się sam bawi, jest bardzo spokojnym dzieckiem. Co mam zrobić, by nie zaczepiał innych dzieci, a przede wszystkim ich nie całował? Nie chcę, by był odpychany...

Pozdrawiam
Aneta