Witam,

jestem mamą 3,5-letniego chłopca. Pewne zachowania synka są bardzo niepokojące i czekam na diagnozę w kierunku ZA (pierwsza wizytę mam dopiero na początku grudnia a diagnoza trwa ok. 4 miesięcy). Synek zaczął mówić mając ok. 1,5 roku i do tej pory ma bardzo duży zasób słów. Mówi całymi zdaniami, zadaje pytania, bardzo często używa zwrotu: \"czemu?\". Nie wymawia jednak \"l\", \"k\", \"r\" i \"sz\". Nie ma też jeszcze określonej dominującej ręki, biorąc łyżkę czy kredkę, raz jest to lewa ręka a raz prawa. Dodatkowo, w trakcie jedzenia czy rysowania potrafi zmienić rączkę, tłumacząc, że druga rączka się zmęczyła. Umie układać puzzle, słucha bajek, jeździ na rowerku, skacze. Potrafi przyjść i powiedzieć:\" tata chodź się ze mną bawić\". To tyle z dobrych rzeczy, niepokoi natomiast to, że synek wszystkim kręci. Jak ma w rączce samochód to bardzo często odwraca go i kręci kółeczkami albo jeździ nim tak, aby widzieć, jak kręcą się koła. Kręci też innymi przedmiotami: piłką, wiatraczkiem. Zdarza mu się kilka razy dziennie machać rączką przed oczami albo bierze w palce np. łyżeczkę i tą łyżeczką macha sobie przed oczkami. Kolejny duży problem to brak kontaktu wzrokowego, mówiąc do niego, ma się wrażenie że jest głuchy. Można powtarzać 15 razy i dopiero jak się krzyknie albo weźmie go za ramie to zareaguje, choć w oczy nie patrzy. Z drugiej strony, jeśli synek coś chce od nas, to wówczas potrafi spojrzeć w oczy (choć to bardziej jest wyuczone, bo jak mantrę mu powtarzam żeby spojrzał w oczka).

Dodatkowo, synka nie interesują inne dzieci. Jeśli powiesz do niego: \"daj cześć Chłopcu\", to poda rękę, ale nawet nie spojrzy na drugie dziecko. Nie bawi się też w zabawy naśladowcze. Co prawda, jak powiem do niego: \" zrób mamie kanapkę\" to przyniesie kanapkę na talerzyku, ale za chwile idzie robić coś innego - nie kontynuuje rozpoczętych zabaw i sam ich nie inicjuje. Dodatkowo, uwielbia biegać- z tym, że bieganie to polega na bieganiu z punktu A do punktu B i z powrotem i potrafi tak długi czas. Jedyne relacje z innymi dziećmi wiążą się z bieganiem, jak zobaczy, że jakieś dziecko biegnie to od razu jest szczęśliwy i zaczyna również biec albo za tym dzieckiem albo mając nadzieję, że to dziecko go goni - to jedyna forma zabawy z rówieśnikami.

Synek chodzi od 4 dni do przedszkola, w tamtym tygodniu miał dni adaptacyjne i bardzo ładnie uczestniczył w różnych zabawach typu ciuchcia, powtarzanie różnych zabaw po Pani. Z drugiej zaś strony, jest bardzo niecierpliwy, gdy w przedszkolu zrobiono przedstawienie to już po 3 minutach wstał, gdy inne dzieci siedziały. Co prawda, jak mu się zwróciło uwagę to znowu usiadł, ale sytuacja za chwilę się powtórzyła. Panie w przedszkolu mówią, że jest grzeczny i słucha poleceń, ale już drugiego dnia zwróciły mi uwagę, że z Synkiem nie ma kontaktu wzrokowego. Z ważnych informacji chciałam jeszcze dodać, że mamy bardzo duży problem z karmieniem. Zupy trzeba mu \"wciskać\", dodatkowo najlepiej jak jedzenie jest albo twarde albo miękkie. Gdy np. je zupę i poczuje kawałek marchewki, to ma odruch wymiotny. Nie toleruje np. truskawek, bo czuje pesteczki.

Przepraszam za tak długi opis, ale chciałam nakreślić zachowanie synka. Na diagnozę muszę czekać w sumie około 7 miesięcy - to bardzo długi czas. Jak mogę na tą chwilę ćwiczyć z dzieckiem? Co zrobić aby już teraz mu jakoś pomóc? Proszę o poradę.

Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję.

Monika