Witam Pani Beato,
Przede wszystkim chciałabym podkreślić, że cieszy mnie ogromnie Pani zgoda
na wyrażanie przez dziecko uczuć, do których należy również złość. Rok i 10
miesięcy to bardzo wczesny wiek - wiek, w którym dziecko odczuwa już złość i
ją wyraża (raczej nieświadomie, poza kontrolą, impulsywnie). Proszę
pamiętać, że język emocji zaczyna kształtować się od 2 roku życia, a tak
naprawdę od 3. To, co mogę polecić w Pani sytuacji to dalsze konsekwentne
reagowanie w sytuacjach wybuchów złości córeczki. Poprzez łagodny, ale
stanowczy brak akceptacji zachowań typu bicie, gryzienie nauczy pani swoje
dziecko odróżniać zachowania akceptowane i nieakceptowane. Z dzieckiem warto
rozmawiać o złości. Polecam książeczki dla małych dzieci z serii Franklin, Kamilek, Martynka itp. zazwyczaj są to bajki dostosowane do wieku dziecka i
zawierają w sobie obrazki, które dodatkowo wzmocnią przekazywaną dziecku
informację. Polecam również bajkę o "szczurku złośniku" z książki "
zaczarowane bajki, które leczą" Anny Kozłowskiej lub bajka o "zielonym
groszku" z książki "bajkowe mosty" Ewy Zelenay . Obie bajki warto wcześniej
przeczytać, a dziecku je jedynie opowiedzieć. Do opowiadania proszę dorzucić
odpowiednie gesty, mimikę, ton głosu tak by skupić na sobie uwagę dziecka.
Jeśli mowa o biciu - zaproponowali państwo dziecku bicie kanapy. To dobry
sposób dla dzieci z większą świadomością i kontrolą emocji. Niestety
Mariance może być trudno jeszcze rozróżnić, dlaczego wolno jej bić kanapę a
taty, mamy czy braciszka nie. Zamiast bicia polecałabym "wytupywanie
złości", które polega na staniu w miejscu i tupaniu nóżkami. Jeśli wyrażają
państwo zgodę na krzyk, można pozwolić dziecku krzyczeć w poduszkę. Polecam
również stworzenie w domu kącika złości, tam można położyć poduszkę,(w którą
dziecko może krzyczeć, z czasem można pozwolić w nią uderzać, poduszka może
również służyć do posiedzenia - tzw. "poduszka przemyśleń", w takim kąciku
można postawić pudło z gazetami, które dziecko będzie rwało (proszę
pamiętać, aby dziecko następnie uczestniczyło w sprzątaniu tego co
porozrzuca). Dobrym pomysłem jest stworzenie butelki złości, którą dziecko
będzie mogło potrząsać. Może do tego posłużyć zwykła plastikowa butelka po
jakimś napoju, do której można wrzucić kilka drobnych kamyczków, sreberko, koraliki itp. Ważne by zawsze, kiedy dziecko się zezłości usłyszało od
Państwa, czego nie wolno robić (Nie wolno bić taty, to mi się nie podoba: jakie uczucie się pojawiło "wygląda na to, że przyszła do Ciebie złość, i
co dziecko może zrobić "wolno ci tupać nóżkami" itp.).
Zachęcam również do zastanowienia się, co wywołuje u dziecka wybuchy złości i
czy przypadkiem nie jest to wyraz zazdrości o brata, który nie dawno pojawił
się w Państwa domu. To częsta reakcja dzieci na nowe rodzeństwo. Jeśli
okazałoby się, że wybuchy złości mogą wynikać właśnie z tego, warto się
również zastanowić nad tym jak pomóc dziecku zaadaptować się w nowej
sytuacji.
Życzę powodzenia i cierpliwości
Komentarze