Dzień dobry,
Zdecydowałam się do Pani napisać z prośbą o opinię i ewentualną pomoc... Jesteśmy rodzicami prawie pięcioletniego synka i prawie dwuletniej córki. Syn - Kubuś od 3 lat chodzi do przedszkola i to właśnie z troski o niego piszę. Od kilku miesięcy zaczął się z nim problem. Kuba jest bardzo wrażliwym dzieckiem, jednak kilka miesięcy temu właśnie zarówno w domu, jak i w przedszkolu zaczął płakać z byle powodu. Jak rodzice zaczęliśmy przypuszczać, iż to właśnie może przejaw zazdrości o młodszą siostrę. Zaczęliśmy jeszcze więcej niż dotychczas rozmawiać z Kubą, troszkę więcej uwagi skupiać na nim (choć odkąd pojawiła się córa, staraliśmy się bardziej skupiać na Kubie, aby nie czuł się odtrącony). Płacz w domu z byle powodu się skończył, myślałam, że w przedszkolu również nastąpiła poprawa. Niestety w przedszkolu, przez jakiś czas było lepiej, natomiast w ostatnim czasie Kuba częściej tam płacze z byle powodu. Jako powody płaczu podaje głód, niechęć do zjedzenia konkretnego posiłku, który mu nie smakuje, tęsknotę za mamą, siostrą... W rezultacie jego płacz powoduje śmianie się z niego niektórych kolegów i przezywaniem go "dzidziuś". Kuba coraz bardziej niechętnie chodzi do przedszkola. Nie mam pomysłu, jak mogę z nim postępować. Kuba jest bardzo mądrym, ciekawym świata dzieckiem, bardzo wiele można mu wytłumaczyć i bardzo wiele rozumie, ale akurat w tej sytuacji nie wiem, jak mogłabym najlepiej do niego trafić. Brałam pod uwagę również wizytę u psychologa.
Monika