Witam,
Mój problem polega na tym: mam 7-letniego syna, który jest strasznie agresywny, ale tylko w domu, w szkole to jest wzorowe dziecko, żadnych nie mamy z nim problemów, jak rozmawiałam z panią nauczycielka to pierwsze śmiała się, że to nie możliwe, że to na pewno nie mój syn. W domu, jeżeli jest po jego myśli to jest wszystko dobrze, ale jak tylko powiemy "nie"np. Nie nie możesz, prosiłam Cię już 3 razy siądź do zadania, a ty nie posłuchałeś... I wtedy mój syn zaczyna Nas wyzywać od świń; głupich; że nas nie kocha i nienawidzi i nie jestem jego rodzicami, on nie chce takich rodziców, że mamy się wynosić; jest agresywny; Ja mam jeszcze 3-letnią córkę dla niej też jest nie miły i agresywny. Jak się uspokoi to przychodzi przeprasza prosi o jeszcze jedną szansę, a za pół godziny to samo.... Ja już nie wiem co mam robić, nie radzimy sobie z nim. A dawanie Jemu kar w żaden sposób nie pomaga. Zachowuje się tak jak by to było normalne, śmieje się i mówi i tak mi wybacza.

Beata