Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Mały łobuziak wymuszacz

Witam, mój syn skończy 3 lata w grudniu, mam pytanie odkąd urodził się mniejszy ma w tej chwili 8 mc Oluś łobuzuje w przedszkolu również, wszystko jest na nie, jak wstaje ze snu lamentuje, płacze, wyrzuca zabawki; jak daję młodszemu zabawki zabiera nawet, jeżeli to są grzechotki, którymi już dawno się Oluś nie interesuje, pyta co chwilę czy go kocham czy kocham tatę, Antosia - odpowiadam, że bardzo, że kocham Jego tak samo jak Antosia, że mamusia ma mniej teraz czasu dla Ciebie, ale to za chwilę się zmieni, jak mały usypia wtedy się bawimy, ale on próbuje hałasować i rozbudza małego, ja tłumaczę, że jak Antek śpi to mamy czas dla siebie bym mogła się z Tobą pobawić, porysować, nie wiem sama już gdzie jest problem, co takiego źle robię. Zakupy razem robimy dla wszystkich. Olek, zanim urodziłam, pomagał mi w urządzaniu pokoiku dla braciszka, nie separowałam Go, teraz podaję pieluszkę potrafi przewinąć, czasami czas dla Antosia, bo płacze ząbkuje, ale jak tylko mąż wraca z pracy jest tylko i wyłącznie czas dla Olusia, mąż pracuje, wyjeżdża w delegacje, a ja sama z 2 chłopców, nikogo nie mamy!!!! dlatego też nie jest zawsze łatwo. Czasami siadam i płaczę, że nie umiem dziecka wychować, że nie słucha się, pluje, czy to bunt ! czy to minie, należy przeczekać, nie reagować ? dużo rozmawiamy z synkiem, ale mam wrażenie, że na chwilę obecną na marne... Proszę o pomoc.

Ewelina
dr Agnieszka Sokołowska - Pedagog specjalny

dr Agnieszka Sokołowska

Pedagog specjalny

Odpowiedź:

Dzień dobry pani Ewelino,

Zachowania Pani starszego synka, jak słusznie Pani podejrzewa, mają wiele związku z narodzinami brata. Bardzo często dzieje się tak, że starsze rodzeństwo z trudem uczy się tak wielkiej zmiany w ich życiu. Emocje związane z pojawieniem się nowej istoty, a tym samym zrozumienie, że "moja mama" nagle jest tak samo mamą kogoś jeszcze są tak duże, że dzieci uruchamiają irracjonalne mechanizmy pomagające rozładować im napięcie oraz zmaksymalizować szanse na pozyskanie jak największej uwagi rodziców dla siebie. Jeden z tych mechanizmów to regresja, czyli zachowywanie się jakby dziecko było mniejsze niż jest, a drugi to zachowania agresywne, przykuwające uwagę. Proszę nie mieć mu za złe. To wszystko odbywa się poza wolą i świadomością tak małego dziecka.
Wcześniejsze przygotowanie dziecka na pojawienie się maluszka jest bardzo ważne, niemniej samo już doświadczanie jego istnienia to już co innego. Z pewnością, jeśli przypomni sobie Pani siebie w drugiej ciąży, wiedzącą, że niedługo przyjdzie zmęczenie i wiele nowych trudnych obowiązków, a doświadczającą już tego na co dzień, zrozumie Pani bardzo dokładnie, co dzieje się z synkiem pod wpływem doświadczania tak gwałtownej zmiany w jego życiu.
To, co może Pani zrobić, by skrócić okres adaptacji do tych zmian, to przede wszystkim nie dawać mu odczuć, że się Pani tym martwi, nad jego wybuchami przechodzić do porządku dziennego - dostrzegać je, ale nie nadmiernie komentować i tłumaczyć. Małe dzieci najwięcej uczą się z obserwacji zachowania rodziców i krótkich komunikatów. Im mniej będzie Pani mu tłumaczyć i dużo rozmawiać, a jak najwięcej dawać mu odczuć swój spokój, tym łatwiej będzie przywrócić mu spokój emocjonalny. Z tym, że ten spokój musi być głęboki, tak by mały nie odczuł, że w środku się Pani trzęsie ze zmartwienia o niego. Jeżeli kilka razy on sprawdzi, bo sprawdzać będzie, że na jego wybuchy nie ma nerwowej reakcji i popłochu, przestanie sprawdzać i się uspokoi. Proszę też nie podkreślać jak to fajnie mieć dzidziusia i tłumaczyć, że powinien się cieszyć. O wiele więcej korzyści przyniesie pozwolenie mu na doświadczanie też negatywnych uczuć i powiedzenie mu czasem (nie za często też): "wiem, że czasem się cieszysz, że mamy takiego fajnego maluszka, ale widzę też że czasem Ci trudno i jesteś trochę zły, że nie możemy cały czas robić tego, co chcesz, jak kiedyś. Każdy człowiek tak ma, że czasem cieszy się bardziej, a czasem mniej. To normalne" - taki komunikat pokaże mu, że mama go rozumie i że on nie musi być zawsze super bratem, może czasem być małą marudą, a mama i tata zawsze i na zawsze kochają go najbardziej na świecie. Bo na pytanie: kogo kochasz bardziej jest tylko jedna dobra odpowiedź: Ciebie kocham najbardziej i Twojego brata kocham najbardziej - mamy już tak mają, rośnie im serduszko, kiedy rodzi się nowy dzidziuś i on nie zabiera serduszka temu, kto był pierwszy, bo każdy ma swoje miejsce u mamy - jego własne.
 
Proszę też liczyć się z tym, że opanowanie emocjonalne sytuacji nie będzie raz i na zawsze i jeszcze przez długi czas, co kilka miesięcy synek będzie wystawiał Państwa na taką próbę, potwierdzając swoje poczucie bezpieczeństwa i niezagrożoną pozycję w sercu rodziców.
 
Serdecznie życzę Pani i synkowi wszystkiego dobrego i pozdrawiam!
 
Agnieszka Sokołowska-Kasperiuk
Zobacz inne porady w tematyce: rodzeństwo, problemy emocjonalne, złość, agresja

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć