Mój synek ma obecnie 4 lata i 4 miesiące. Bardzo się jąka. Sporadyczne zająknięcia zdarzały się już w wieku 2 lat (powtarzanie początkowych sylab), jednak w wieku 3 i pół roku synek zaczął się bardzo mocno zacinać, miał wręcz bezdechy jak to określiła logopeda. Towarzyszą temu napięcia mięśni twarzy, wykręcanie główki itp., synek zaczął sobie zdawać z tego sprawę i bardzo się denerwować, prosząc o pomoc w mówieniu. Okresy jąkania trwają ok 2 miesiące, potem 2 miesiące przerwy i nawrót. Synek bardzo wcześnie zaczął mówić, w wieku 1,5 roku mówił zdaniami. Jest bardzo inteligentny i jednocześnie bardzo nadwrażliwy. Zdaniem psychologa jego emocje nie nadążają za intelektem. Badałam mu lateralizację i jest praworęczny, prawooczny, lewouszny, a nogą prawą kopie piłkę, a lewą wchodzi na krzesło i lewą wysuwa by powstrzymać upadek przy skłonie do przodu. Jak rozumiem synek ma skrzyżowaną lateralizację i to właśnie lewouszność może być przyczyną jąkania? Wprowadziłam program w słuchawkach "Sylaby i rzeczowniki" (jedna płyta dziennie), od kilku miesięcy czytamy z programem "Kocham czytać", synek potrafił nazwać i pokazać każdą literę alfabetu w wieku 1 rok i 3 miesiące, nauczył się błyskawicznie sam dążąc do tego pokazując literki w otoczeniu (gdybym wtedy wiedziała to co teraz nie uczyłabym go spółgłosek tylko sylab), bo to przychodzi mu ciężko. Oprócz tego synek nie ma problemów z motoryką, od kilku miesięcy potrafi jeździć na rowerze dwukołowym, ma jednak problemy typu zapinanie guzików, prawidłowy chwyt ołówka. Wyeliminowaliśmy komputer całkowicie, tv do 30 min. dziennie. Ćwiczymy rysowanie kółek w przeciwnym kierunku do ruchu wskazówek, linie pionowe od góry do dołu itd. (syn ma problem z zaczynaniem od lewej do prawej np szlaczków, ćwiczymy też różne ćwiczenia z kinezjologii edukacyjnej). Jako dziecko miał wzmożone napięcie mięśniowe, ale raczkował w wieku 6 miesięcy, chodził w wieku 13 m-cy. Co mogę na tą chwilę jeszcze zrobić, żeby pomóc mu z tym jąkaniem, czy lateralizacja lewouszna ma jeszcze szansę się zmienić w tym wieku? Czy można na to jakoś wpłynąć, np maskując zatyczką lewe uszko (przeczytałam o takiej metodzie) czy to niedobry pomysł? Czy trening uwagi słuchowej metodą Tomatisa byłby wskazany? Czy teraz gdy lateralizacja wciąż się kształtuje można najbardziej pomóc czy czekać jak radzą niektórzy logopedzi, czy jąkanie się utrwali i wtedy ewentualnie zacząć jakąś terapię przeznaczona dla starszych dzieci?
Z góry dziękuję za wszelkie sugestie i pomoc.
Daria
Droga Pani Dario,
mam nadzieję, że program słuchowy przyniesie poprawę, to jednak nie jest wystarczające.
1. Proszę pozwolić Synkowi rysować kółka tak jak chce, to jest najmniejszy problem, a nie chciałabym by dziecko otrzymywało zbyt dużo negatywnych informacji o sobie.
2. Dzieci z niepłynnością mowy to w 90% dzieci lewouszne, lewouszności zmienić się nie da. Sama jestem lewouszna, ale to nie oznacza, że nie można sobie z tym radzić. Proszę nie zatykać lewego ucha!
3. Ważne, by:
Synek spał 10 - 12 godzin,
nie ogladał TV,
nie grał w gry kopmuterowe i w tel. komórkowym,
nie jadł białego cukru i nie pił napojów samkowych i
gazowanych,
pływał,
sluchał programu słuchowego,
czytał sylabami.
4. Kinezjologia edukacyjna to bzdura (tak mówią neurobiolodzy, np.
prof. Jerzy Vetulani).
Jeśli mieszka Pani w woj. małopolskim radzę spotaknie z Alicją Kabałą
(kontakt - www.szkolakrakowska.pl).
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska
Komentarze