Witam bardzo serdecznie!
Moja córka już drugi rok uczęszcza do przedszkola prywatnego w Krakowie. W grupie dzieci jest para bliźniaków, która notorycznie bije siebie nawzajem, ale też inne dzieci bez powodu, w tym moją córkę.
Niepokojący jest fakt, że to dzieje się już 1,5 roku i tak naprawdę oprócz zapewnień rodziców, że chodzą na terapię, a efektów brak, wychowawców i pani dyrektor myślę, że to ciche przyzwolenie, bo jednak zawsze sprawa może przycichnąć. W tym tygodniu rozmawiając z wychowawczynią mojej córki byłam świadkiem jak jeden z bliźniaków nadbiegając uderzył siedzącą przy stoliku dziewczynkę. O sprawie poinformowałam natychmiast panią dyrektor i matkę dziewczynki. Nie wiem, wydaje mi się, że dla pań sprawujących opiekę to w sumie już norma nazwijmy to - nie zgłaszają rodzicom poszkodowanych dzieci faktu bicia przez te bliźniaki, a rodzice tych, którzy biją są "chronieni", bo przecież współpracują z przedszkolem. Sprawę zamierzam zgłosić w kuratorium.
Pozdrawiam i liczę na odpowiedź.
Dodam, że moja córka nigdy nikogo nie uderzyła w tym przedszkolu.
Iwona