„Dziobię całe dnie i noce
I się wielce przy tym pocę
Wszystkie robią tak dzięcioły
Przy tym jednak każdy goły
Miewam nieraz wątpliwości
Dziobać dalej, bez przyszłości?
Tak robili ojciec, dziadek
Pracowali lecz gdzie spadek?
Dziobać tylko dla dziobania?
Nie mieć czasu na spotkania?
Mam ja także inne chęci
Kolorowe życie nęci
Przyleciały do mnie wróble
Gdy kończyłem właśnie dziuplę”
„Cóż za ciasne to mieszkanie?
My mieszkamy tam na sianie
Tam wygoda jest w stodole
Lepiej z nami leć dzięciole
Męczysz się, coś wydziobujesz
Lecz się wciąż jak biedak czujesz
Dziwne twoje zachowanie
Tak mieszkanie za mieszkaniem
Tworzyć ciągle, bezustannie
I do tego tak starannie?”
„Dziobać muszę, nie ma rady
Takie moje są zasady
Cóż po życiu bez dziobania
Wszystko mnie do niego skłania”
„Trudna sprawa przyjacielu
Kiedy dziobać chcesz bez celu
Lecz posłuchaj naszej rady
Życia w lesie znasz zasady
Gdy się zima robi sroga
Wszystkie ptaki bierze trwoga
Każdy jeden domek chciałby
Wszystko co ma za to dałby
Niech do ciebie przylatują
I dziupelki niech kupują
Drogo brać nie musisz wcale
Iść ci będzie doskonale”
„Hmm, tak zrobić chyba muszę
Może z ptaszków coś wyduszę?
Dobra rada, przyjaciele
Daje to naprawdę wiele
Lecz czy ładnie coś wydziobać
By bogactwa zakosztować
Dziobię wszak dla przyjemności
Nie dla marnej pazerności”
„Dziobię całe dnie i noce I się wielce przy tym pocę Wszystkie robią tak dzięcioły Przy tym jednak każdy goły Miewam nieraz wątpliwości Dziobać dalej, bez przyszłości? Tak...
Jestem sobie hipopotam Często się po błocie miotam Czuję się tam tak jak w domu I do tego nic nikomu Zaprosiłem raz panterkę Żeby przyszła na wyżerkę Przyjdź, jej...
„Jestem mały, zwinny kotek Łatwo biorę każdy płotek Do zabawy ja gotowy Dla mnie pestka-wielkie łowy” ...
Nudził się raz słonik mały Dzień był parny, wyleniały Muchy grały naokoło Jemu było niewesoło Nie miał druha do zabawy Los był jakoś niełaskawy Już próbował...
Siadły raz wieczorem żaby Każda swojej broni sławy Dobrze tak tu przy jeziorze Każda chwali się jak może ...