Pani Agato,
Przeczytałam Pani maila i oto kilka wskazówek, które mi przyszły do głowy. Po pierwsze proszę dać swojej córeczce czas. Chodzi do przedszkola dopiero od dwóch tygodni, a to zdecydowanie za krótko by zaaklimatyzować się w nowej sytuacji. Często adaptacja objawia się reakcjami unikania, wycofania czy też buntu. Pomimo tego, że to pewnie trudne dla Pani proszę uzbroić się w cierpliwość. Tym bardziej, że Pani sama pisze o pewnych przyzwyczajeniach córeczki, nieśmiałości .... to z pewnością wzmacnia tego typu zachowania. W przedszkolu proponuję zachęcić Panie aby nie przymuszały dziecka do jedzenia. Dużym sukcesem jest to, że córeczka jest posiłkiem w ogóle zainteresowana i o nim wspomina. W moim odczuciu warto umówić się z dzieckiem, ze w czasie posiłku musi siedzieć przy stole. Ważne by miała przed sobą talerzyk (początkowo może być pusty lub z posiłkiem domowym, z czasem można do niego dokładać jakąś potrawę przedszkolną, aż w końcu na talerzu pojawi się jedynie posiłek przedszkolny. To jednak pewien proces, który trwa tak długo jak tego potrzebuje dziecko. Ważne by otoczenie dziecka było konsekwentne i reagowało zawsze w ten sam sposób. Odradzam również umowy typu "zjedz, żeby Mama się nie martwiła" nie potrzebnie mogą nasilać lęk, poczucie winy i wstydu. Może jednak Pani zaproponować zbieranie punktów za każdy zjedzony posiłek. I tu również zalecam stopniowanie. Początkowo może Pani punktować siedzenie przy stole, następnie spróbowanie min. 1 potrawy (np. ziemniaków) aż w końcu punkt można przyznać dopiero za zjedzenie jednego posiłku. Punkty można wymieniać na nagrody. ... przede wszystkim jednak proszę uzbroić się w cierpliwość. Dzieci zdobywają przeróżne umiejętności w większości przypadków poprzez naśladowanie. Istnieje więc duża szansa, że wkrótce dziecko zacznie jeść wraz z innymi przedszkolakami.
Pozdrawiam
Marta P.
Komentarze
Witam, Ja również mam problem z niejedzeniem mojego synka w przedszkolu, ale u nas jest inna sytuacja gdyż dziecko chodzi do przedszkola już 9 ty miesiąc. Na początku Panie pozwoliły mu aby przynosił sobie swoje jedzenie, tez nie chciał za bardzo ale wymyśliły że pozwolą mu jeść samemu bez dzieci-pomogło. Z czasem zaczął siadać przy stoliku z innymi dziećmi i zjadał ( w miarę) swoja bułkę czy paczka.Teraz z kwestia czasu próbujemy aby jednak zaczął jeść obiady w przedszkolu ale niestety nie ma żadnej reakcji z jego strony. Próbowałam nagradzać go minusami plusami, nagrodami, zabierałam go na super wycieczki w zamian za obietnice zjedzenia , choć spróbowania obiadu niestety żadnego rezultatu nie ma.Co mam jeszcze zrobić?Mąż twierdzi żebym nie dała małemu do przedszkola jedzenia to wtedy będzie głodny i zje, ale ja nie mogę mu nie dać jedzenia i myśleć ze może siedzi dziecko głodne i patrzy
dodany: 2014-06-10 13:05:07, przez: Marta