Warszawa

Porady naszych Ekspertów

3-latek w przedszkolu

Dzień dobry,

moje dziecko za 1,5 miesiąca skończy 3 lata. Nie zostawał z nikim, ja się Synkiem zajmuję, a po przyjściu z pracy mąż się z nim bawi lub wspólnie organizujemy czas. Synek jest bardzo wrażliwym dzieckiem. Bajki, które czytamy, nie mogą mieć smutnych wątków, bo jest płacz. Od września został zapisany do przedszkola. Przez ostatni tydzień chodziliśmy do przedszkola na godzinkę, aby pobawić się i przyzwyczaić do miejsca, a przez pierwsze dwa dni września byliśmy razem na sali razem z panią i dziećmi. W środę, po godzinie wspólnej zabawy, wyszłam na 0,5 godziny (uprzedzając Synka, że po II śniadaniu wrócę). W nocy zsiusiał się do łóżka. Na drugi dzień dostał buziaka i powiedziałam, że wrócę po drugim śniadaniu. Został 1,5 godziny sam. W nocy budził się co chwilę z krzykiem i coś mówił, ale nic nie zrozumiałam. Dopiero nad ranem zrozumiałam co mówił: "Mamusiu, weź mnie na ręce, ta pani będzie na mnie krzyczała". Kolejnego dnia został sam na 40 minut, a jak wróciłam to razem się bawiliśmy. W nocy znowu się zsiusiał.

Dziecko zostaje w przedszkolu bez płaczu. Przytuli się mocno i zapyta się, gdzie idę, a jak powiem, że do sklepu i zaraz przyjdę po II śniadaniu, to idzie z panią. Nie siusia od 1,5 roku w pieluchy, a w nocy, jak chciał siusiu, to zawsze się budził i sygnalizował potrzebę. W przedszkolu bawi się raczej sam. Woli bawić się ze starszymi dziećmi lub z dorosłymi, z rówieśnikami zabawa trwa chwilkę. Rozwija się prawidłowo, mówi pełnym zdaniami. Czy dziecko jest gotowe na nową zmianę? Czy powinnam poczekać z 0,5 roku lub rok, zanim pójdzie do przedszkola? Może potrzebuje więcej czasu na zaaklimatyzowanie się i powinnam z nim chodzić przez dłuższy czas? Proszę o radę.

Iwona
dr Agnieszka Sokołowska - Pedagog specjalny

dr Agnieszka Sokołowska

Pedagog specjalny

Odpowiedź:

Dzień dobry,


adaptacja do przedszkola może trwać nawet kilkanaście tygodni. Radziłabym na razie jeszcze poczekać zwłaszcza, że Pani synek zgadza się, by Pani wyszła i nie płacze. To raczej kierunek ku pozytywnej adaptacji do bycia w przedszkolu. To, co dzieje się teraz w nocy, jest naturalnym odreagowaniem silnych emocji, a zwłaszcza lęku. Być może pani w przedszkolu nie krzyczy, ale on się boi, że może tak być (proszę się temu przyjrzeć). Moczenie nocne jest tu na pewno psychogenne i minie, kiedy dziecko przestanie czuć stres.

 

Ten początek w przedszkolu nie wygląda bardzo źle. Proszę dać mu jeszcze szansę. Jeśli mają Państwo warunki ku temu i mały nie da teraz rady, zawsze mogą Państwo go zabrać i spróbować za rok, kiedy będzie bardziej dojrzały. Proszę jednak nie decydować zbyt szybko, by nie ukształtować w nim poczucia, że nie daje sobie rady. Jeśli się uda, to warto zostać w przedszkolu. Co do zabawy, zwykle trzylatki nie bawią się ze sobą, raczej obok siebie. Na czas wspólnych zabaw tematycznych, typu "W policjantów" trzeba jeszcze trochę poczekać.


Powodzenia!
Agnieszka Sokołowska

Zobacz inne porady w tematyce: przedszkole, gotowość przedszkolna

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć