Dzień dobry,
problem, z jakim się Pani zmaga, nie jest zjawiskiem odosobnionym. Zdarza się dość często w zależności od temperamentu dziecka i tego, czy jest karmione piersią.
Z mojego doświadczenia wynika, że Pani starsza córeczka jest w tej chwili w okresie zmiany rytmu czuwania. Najprawdopodobniej w najbliższych miesiącach przestanie spać w ciągu dnia, choć do końca wieku przedszkolnego będzie się zdarzało, że zaśnie w ciągu dnia i drzemka będzie jej potrzebna. To nigdy nie jest łatwy czas ani dla dziecka, ani dla rodziców. Nieregularność w czasie przechodzenia na czuwanie w ciągu całego dnia sprawia, że wszyscy są zmęczeni. Trudno też coś przewidzieć czy zaplanować, co - tak jak Pani zauważyła - są dni, kiedy dziecko bardzo drzemki potrzebuje, a są takie kiedy nic z tego nie wychodzi i dziecko i tak nie może wieczorem zasnąć.
Dobrze jest w najbliższych miesiącach dążyć do tego, by - w dniach kiedy to możliwe - nie robić drzemki, ale za to wieczorem wcześniej zacząć szykowanie się do snu, tak żeby przed 19 być w łóżku.
Co do sposobów zasypiania to naturalnie u 2,5 latki już nie na rękach. Proszę przy niej posiedzieć, poczytać, posłuchać cichej muzyki, zasłonić okno, głaskać po główce, ale już nie pozwalać rozmawiać. Niektórym dzieciom pomaga taki komunikat, że już śpią nóżki, plecki, główka, oczka (dlatego już się nie otwierają) i miło jest wtedy słuchać jak nosek spokojnie oddycha.
Temat drzemki może też samoistnie się rozwiązać, jeśli dziewczynka idzie do przedszkola. W grupie maluchów leżakowanie jest obowiązkowe, a po tylu przeżyciach, ile dostarcza przedszkole, wieczorem dzieci zasypiają, są zmęczone.
Co do młodszej dziewczynki, proszę spróbować przenieść drzemkę z rąk na duże łóżko, położyć się obok i poczekać aż zaśnie. Warto stopniowo wprowadzić przedmiot - amulet kojarzący się dziecku z tym, że będzie spać. Może to być kolorowa pieluszka tetrowa, mały kocyk, miękki miś, cokolwiek co wywoła takie skojarzenie. Wprowadzenie obiektu zastępczego może uwolnić Panią z konieczności obecności przy zasypiającym dziecku. Ale proszę się uzbroić w cierpliwość. Wprowadzanie takiej zmiany potrwa kilka tygodni. Jeśli to się uda, to za kilka miesięcy będzie można ją nauczyć zasypiania w małym łóżeczku.
Serdecznie pozdrawiam!
Agnieszka Sokołowska
Komentarze