Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Zasypianie 2-latki w ciągu dnia

Dzień dobry,

przeczytałam kilka Pani porad i jest mi bliskie Pani podejście do dzieci, wobec czego chciałabym zaczerpnąć opinii. Moja prawie 2,5-latka od urodzenia miała problem z drzemkami w ciągu dnia. Kiedy odkryłam, że odkładanie jej do łóżeczka powoduje, że śpi tylko 10-15 min, pozwalałam jej spać na rękach, wtedy trwało to 2-3h. Jak skończyła 4 miesiące, było znacznie lepiej, zasypiała przy piersi lub na rękach, odkładana do łóżeczka spała ok. 1h. W miarę upływu czasu nauczyłam ją zasypiać samą w łóżeczku na noc, byłam obok, podnosiłam, kiedy zaczynała płakać, tuliłam, znów odkładam i w zasadzie wieczorami nie ma z tym najmniejszego problemu, lubi swoje łóżeczko, wie, że jest wieczór, więc kiedy przychodzi pora snu, kładzie się tam i zasypia, kręcąc się trochę. W ciągu dnia nie ma możliwości żeby zasnęła sama. Nigdy nie zasypiała sama w wózku (za dużo wrażeń), w samochodzie też nie - zdarzało się to tylko sporadycznie, kiedy była baaaardzo zmęczona. W dzień potrafi zasnąć tylko na rękach, bujam ja lub tańczę z nią przy ulubionej piosence. Próbowałam pominąć dzienną drzemkę przez kilka dni z rzędu w nadziei, że w końcu ze zmęczenia położy się do łóżeczka jak wieczorem, dam jej mleko i zaśnie, puszczałam piosenkę, opowiadałam bajkę lub próbowałam wyciszyć, ale kładła się na chwilę, po czym wstawała wesoła i nie chciała spać, a spowodowało to tylko problem z zaśnięciem wieczorem, gdyż była tak bardzo zmęczona, że nie umiała zasnąć.

Wiem, że potrzebuje jeszcze drzemki w dzień, bo kiedy zaśnie, to śpi 2-3 h. Nie wiem już co robić, córeczka waży już sporo, mam drugie małe (8 miesięcy) dziecko (które z resztą też w dzień usypiam na rękach) i nie potrafię już sobie z tym poradzić. Wiem, że to efekt moich działań, ale kiedy widziałam, że córki nie potrafiły zasnąć, to po prostu brałam je na ręce i nosiłam, nie przyszło mi do głowy nic innego, wtedy się uspokajały. Ale wiem też, że można pomóc dziecku zasnąć w jakiś inny sposób, kiedy jest na to odpowiedni czas. Proszę o pomoc, jestem przemęczona tym usypianiem na rękach... I widzę, że drugą córkę też już przyzwyczaiłam, a innej metody nie znam. Tej na wypłakanie się nawet nie biorę pod uwagę.

Pozdrawiam
Mama 2 dziewczynek
dr Agnieszka Sokołowska - Pedagog specjalny

dr Agnieszka Sokołowska

Pedagog specjalny

Odpowiedź:

Dzień dobry,


problem, z jakim się Pani zmaga, nie jest zjawiskiem odosobnionym. Zdarza się dość często w zależności od temperamentu dziecka i tego, czy jest karmione piersią.


Z mojego doświadczenia wynika, że Pani starsza córeczka jest w tej chwili w okresie zmiany rytmu czuwania. Najprawdopodobniej w najbliższych miesiącach przestanie spać w ciągu dnia, choć do końca wieku przedszkolnego będzie się zdarzało, że zaśnie w ciągu dnia i drzemka będzie jej potrzebna. To nigdy nie jest łatwy czas ani dla dziecka, ani dla rodziców. Nieregularność  w czasie przechodzenia na czuwanie w ciągu całego dnia sprawia, że wszyscy są zmęczeni. Trudno też coś przewidzieć czy zaplanować, co - tak jak Pani zauważyła - są dni, kiedy dziecko bardzo drzemki potrzebuje, a są takie kiedy nic z tego nie wychodzi i dziecko i tak nie może wieczorem zasnąć.


Dobrze jest w najbliższych miesiącach dążyć do tego, by - w dniach kiedy to możliwe - nie robić drzemki, ale za to wieczorem wcześniej zacząć szykowanie się do snu, tak żeby przed 19 być w łóżku.

 

Co do sposobów zasypiania to naturalnie u 2,5 latki już nie na rękach. Proszę przy niej posiedzieć, poczytać, posłuchać cichej muzyki, zasłonić okno, głaskać po główce, ale już nie pozwalać rozmawiać. Niektórym dzieciom pomaga taki komunikat, że już śpią nóżki, plecki, główka, oczka (dlatego już się nie otwierają) i miło jest wtedy słuchać jak nosek spokojnie oddycha.


Temat drzemki może też samoistnie się rozwiązać, jeśli dziewczynka idzie do przedszkola. W grupie maluchów leżakowanie jest obowiązkowe, a po tylu przeżyciach, ile dostarcza przedszkole, wieczorem dzieci zasypiają, są zmęczone.

 

Co do młodszej dziewczynki, proszę spróbować przenieść drzemkę z rąk na duże łóżko, położyć się obok i poczekać aż zaśnie. Warto stopniowo wprowadzić przedmiot - amulet kojarzący się dziecku z tym, że będzie spać. Może to być kolorowa pieluszka tetrowa, mały kocyk, miękki miś, cokolwiek co wywoła takie skojarzenie. Wprowadzenie obiektu zastępczego może uwolnić Panią z konieczności obecności przy zasypiającym dziecku. Ale proszę się uzbroić w cierpliwość. Wprowadzanie takiej zmiany potrwa kilka tygodni. Jeśli to się uda, to za kilka miesięcy będzie można ją nauczyć zasypiania w małym łóżeczku.


Serdecznie pozdrawiam!
Agnieszka Sokołowska

Zobacz inne porady w tematyce: problemy ze snem, problemy z zasypianiem

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć