Dzień dobry,
lęki, opisane przez Panią, pojawiają się rozwojowo u dzieci pomiędzy 6. a 7. rokiem życia. To typowe zjawisko, mieści się w normie rozwojowej. Silny lęk przeżywany przez dzieci często manifestowany jest przez nie potrzebą stałej obecności dorosłego, odmową zostania samemu w pokoju czy spaniem przy zapalonym świetle przez całą noc. Zwykle takie zachowania utrzymują się przez kilka miesięcy. Częstymi tematami są tu niewidzialne i nieistniejące potwory pod łóżkiem, w szafie, w piwnicy itp. lub lęk przed śmiercią rodziców albo babci. Często lęk jest bardzo silny i rodzi w dziecku dużo irracjonalnych zachowań, trudnych do zrozumienia i zaakceptowania przez otoczenie.
Rolą dorosłych jest przede wszystkim zachowanie spokoju i cierpliwości. Im spokojniej rodzice reagują, pokazując własnym zachowaniem, że nic się nie dzieje, tym szybciej taki objaw mija u dzieci. Nie oznacza to absolutnie lekceważenia, bagatelizowania czy wyśmiewania tego, co dziecko mówi czy robi. Należy spokojnie tłumaczyć, że: "Zapewniam Cię, że tam nic nie ma, na pewno, choć wiem, że myślisz teraz inaczej niż ja. A myślisz tak, bo dzieci w twoim wieku mają bujną wyobraźnię i czasem boją się tego, co im ta wyobraźnia wymyśla, ale potem im to przechodzi i wyrastają, i zapominają, i Ty też wyrośniesz, zobaczysz, trzeba tylko trochę poczekać. A dzisiaj będę siedzieć tu obok i czekać aż sobie spokojnie zaśniesz, a jeśli się obudzisz w nocy i zawołasz, to od razu przyjdę... ".
Po jakimś czasie należy stopniowo zwiększać dziecku wyzwanie, np. teraz jeszcze trzy dni świecimy lampkę przez całą noc, a potem już tylko godzinę po zaśnięciu, a potem tylko już tę małą na korytarzu, bo Ty już sobie świetnie radzisz... itd. Tą drogą, stopniowo i powoli, dając dziecku poczucie bezpieczeństwa, pomoże Pani jej przez to przejść.
Córeczka będzie prawdopodobnie protestować, mówić, że cały czas się boi, ale jeśli będzie Pani spokojna, to Pani spokój pomoże jej pokonać wszystko. Jeśli chodzi o brzuszek to prawdopodobne jest, że ból ma podłoże psychogenne. Proponuję jednak kurację probiotykami i prebiotykami (Dicoflor, Acidolac junior). To nie może zaszkodzić, a tylko pomóc zdrowotnie, jednocześnie przynosząc psychologiczny, terapeutyczny efekt placebo: "Widzisz, już Cię brzuszek nie będzie bolał, bo dostałaś dobre brzuszkowe lekarstwo dla dzieci".
Serdecznie pozdrawiam i życzę powodzenia w pokonaniu dziecięcych strachów :)
Agnieszka Sokołowska
Komentarze