Witam,

naszym problemem jest zachowanie 11-letniego syna. Od jakiegoś czasu zaczął dokuczać słownie swojemu najlepszemu koledze. Zaczęło się to od momentu, gdy zakolegował się z dwoma chłopcami z klasy. We trójkę grają w grę internetową, która jest głównym tematem tych przytyków. Ktoś jest gorszy, bo nie gra albo gra za słabo (jest wyzywanie i poniżanie). Jego kolega nie gra, bo go to nie interesuje. Na syna zaczynają się też skarżyć inne dzieci w klasie. Wcześniej taki nie był, miał dobrą opinię i nadal ma mocny status w klasie. Mamy kontakt z rodzicami tego kolegi. Zrobiłyśmy z tamtą mamą pogadankę z moim synem. Sam przyznał, że powinien przeprosić, ale gdy poszedł to zrobić okazało się (wiem to z relacji postronnych świadków), że nie przeprosił, a jeszcze dogryzł koledze... Tłumaczę mu, że to złe zachowanie, że nowi koledzy to nie są prawdziwi przyjaciele (sami są z rodzin dysfunkcyjnych, a z ich rodzicami nie mam kontaktu), ale wydaje mi się, że do niego nic nie dociera. Poza tym zaczął strasznie kłamać. Ograniczyłam mu dostęp do Internetu i sprzętu (oczywiście tylko w domu, bo w szkole i poza szkołą nie jestem w stanie). Obawiam się, że będzie winił za tę całą sytuację swojego kolegę i zacznie mu bardziej dokuczać. Mieszkamy w małej miejscowości, a szkolny pedagog - szkoda mówić... Nie wiem jak dotrzeć do mojego dziecka, a bardzo go kocham i nie chcę żeby robił komuś krzywdę...

Kasia