Dzień dobry,
dzienny sen niemowląt cechuje się dużą zmiennością. Wraz z postępującym dynamicznie psychomotorycznym rozwojem dziecka co kilka tygodni przemienia się sposób, w jaki ono śpi. Nic nie równa się mocnemu, spokojnemu spaniu noworodka i maleńkiego dziecka do ok. końca 3 miesiąca życia. Jednakże później drzemki cechują się przez pewien czas lekkim snem, z którego bardzo łatwo dziecko wybudzić. Mija to ok. 8-9 miesiąca życia. Przyczyn jest kilka. Między innymi w tym czasie niemowlęta ząbkują, co istotnie wpływa na sen. Obserwują świat, mają coraz więcej przeżyć, za którymi ich układ nerwowy nie zawsze może nadążyć. Stąd tendencja do wzmożonego czuwania.
Ponadto pojawiają się pierwsze oznaki tzw. lęku społecznego, który kształtuje się u dzieci z powodu nowo u nich powstałej umiejętności rozpoznawania swój-obcy. Najbezpieczniej czują się w ramionach mamy. Typowe jest, że dzieci karmione piersią łatwiej się wybudzają, gdyż poszukują i sprawdzają obecność swojej mamy. Nie należy tego porównywać ze snem nocnym, który - z racji w miarę stabilnego już rytmu dnia i nocy (czuwania i snu) podlega innym regulacjom. Prawdopodobnie w ciągu najbliższych tygodni sytuacja znowu się zmieni i synek zacznie spać spokojniej i dłużej w ciągu dnia, dając Pani okazję do złapania oddechu. Myślę, że postępuje Pani prawidłowo próbując nauczyć go nowych rytuałów zasypiania, które mogą mu pomóc zasypiać spokojnie nie tylko w ramionach mamy. Kołysanki, przytłumione światło, stały kocyk lub pieluszka tetrowa kładzione przy buzi jak przytulanka powinny pomóc i proszę z tego nie rezygnować. Być może warto też skorzystać z suplementacji diety probiotykiem typu Acidolac lub Dicoflor, gdyż czasem dzieci po prostu boli brzuszek z powodu niewłaściwej flory bakteryjnej w przewodzie pokarmowym (ale to tylko jedna z hipotez, więc najlepiej skorzystać tu z porady pediatry).
Jeśli chodzi o metodę 3 5 7 nie należę do jej zwolenników i odradzam jej stosowanie w przypadku tak małych dzieci. Proszę pamiętać, że pierwszy rok życia dziecka ma ogromne znaczenie w kształtowaniu się prawidłowej, ufnej więzi z mamą, a potem z innymi ludźmi. Pani synek jest nauczony od pierwszych chwil życia, że jego mama podąża za jego potrzebami i daje mu poczucie bezpieczeństwa. Karmi Pani go piersią, kąpie, tuli, niezależnie od pory dnia i nocy jest Pani na każde jego wezwanie. Nic dziwnego, że wskutek podjętej przez Państwa próby zastosowania tej metody, nie dał się potem wcale odłożyć do łóżeczka. Jest za mały, by zrozumieć tak dużą, a tak niespodziewaną zmianę w zachowaniu rodziców. Z czasem na pewno by się nauczył, przyzwyczaił, ale proszę rozważyć, czy koszty emocjonalne nie są i dla niego, i dla Państwa zbyt duże. Na wszystko przyjdzie czas. Teraz to jeszcze maleńkie dziecko.
Proszę uzbroić się w cierpliwość, nie rezygnować z włączania w drzemki nowych rytuałów, kochać i spokojnie podążać za rozwojem synka.
Powodzenia!
Agnieszka Sokołowska
Komentarze