Witam,

mój wnuczek jest inteligentnym przedszkolakiem, ma 4 latka i 8 miesięcy. Jednak rodzice mają problem, bo synek moczy się każdej nocy, trzeba go 1-2 razy wysadzać, a babcie już nie dają rady go dźwigać. W ciągu dnia nie ma problemu, a w przedszkolu rzadko moczy się na leżakowaniu. Może jest to połączone, bo ssie wargę, gdy myśli, zasypia, a rączką kręci włosy na główce, na zwrócenie uwagi żeby tak nie robił, reaguje agresywnie. Ma płytkę do ust, ale już odmówił jej używania. Rodzice wszystko robią na zasadzie tłumaczenia i argumentów zdrowotnych. Wizyty u różnych psychologów też nie dają rezultatu i radzą czekać aż "zaskoczy". Jestem babcią i mam wrażenie, że to zbyt długo trwa i wnuczek robi się wycofany, co mnie i dziadka bardzo martwi. Jak pomóc?

Katarzyna