Szanowna Pani,
wbrew pozorom okres tzw. buntu dwulatka może trwać dość długo, dlatego dokładniejszą nazwą tych trudności jest bunt małego dziecka. Ten zestaw problematycznych zachowań spowodowany jest dojrzewaniem dziecka, kształtowaniem się jego tożsamości, testowaniem granic, sprawdzaniem trwałości zasad rodzinnych i społecznych. Jest to okres zupełnie typowy dla każdego dziecka i wystąpienie zachowań buntowniczych jest oznaką prawidłowego rozwoju społeczno-emocjonalnego.
Jeżeli jednak te zachowania w odczuciu rodzica trwają zbyt długo lub są zbyt nasilone, to dobrze jest skonsultować się z psychologiem dziecięcym. Czasem - i może tak być w Pani przypadku - pojedyncza konsultacja nie jest wystarczająca i dobrze jest zdecydować się na systematyczną terapią rodzinną, która może okazać się pomocna. W przypadku małego dziecka najważniejsza wtedy jest praca terapeutyczna z rodzicami, którzy mogą od psychologa czy psychoterapeuty rodzinnego zdobyć wskazówki i informacje wspierające ich umiejętności wychowawcze oraz mogą uzyskać odpowiednie wsparcie emocjonalne. Żaden rodzic nie staje się perfekcyjnym rodzicem wraz z pojawieniem się na świat dziecka i czasem, szczególnie w takich trudnych okresach, zdobycie dodatkowej wiedzy oraz uzyskanie wsparcia jest kluczowe dla dobrego spełnienia obowiązków rodzicielskich i dla lepszego samopoczucia.
Pojawienie się młodszego rodzeństwa jest dodatkowym trudnym doświadczeniem prawie dla każdego małego dziecka. Maluchy radzą sobie z tym różnie - jedne lepiej, drugie gorzej. Często jest tak, że nawet dobrze "przygotowane" przez rodziców dziecko, reaguje negatywnie na rodzeństwo. Jest to sytuacja normalna, ponieważ pojawienie się rodzeństwa jest wyjątkową sytuacją: starsze dziecko traci nagle swoją wyjątkową pozycję, odczuwa dotkliwie zmniejszenie się zainteresowania jego osobą, widzi w młodszym bracie lub siostrze rywala. Nierzadko pojawiają się zachowania starszego dziecka, które są nietypowe lub dawno zapomniane, np. nietrzymanie moczu, potrzeba noszenia pieluszki, problemy z zasypianiem, jąkanie się, agresja fizyczna lub słowna, autoagresja, nasilony lęk, smutek lub frustracja. Ta sytuacja jest również bardzo trudna dla rodziców, którzy z jednej strony chcą się nacieszyć i poświęcić dużo czasu nowemu członkowi rodziny, a z drugiej strony nie chcą ignorować starszego dziecka. A oprócz tego chcieliby jeszcze mieć chwilę dla siebie na odpoczynek, rozmowę czy po prostu wypicie kawy w spokoju. Z powyższych powodów dobrze jest więc dbać od pierwszych dni życia drugiego dziecka o dobre relacje w rodzinie. Przede wszystkim bardzo ważne jest, aby mama regularnie, przynajmniej raz dziennie spędziła czas tylko ze starszym dzieckiem, robiąc wspólnie coś miłego - jeżeli jest to możliwe, bez obecności młodszego rodzeństwa. Zazwyczaj wystarczy nawet 30 minut, poświęconych wyłącznie starszemu dziecku, aby poczuło się ono lepiej. To samo dotyczy relacji ojca ze starszym dzieckiem.
Druga zasada jest taka, że jeżeli relacje w rodzinie poważnie się pogarszają, to należy niezwłocznie szukać wsparcia: u psychologa dziecięcego lub rodzinnego, u pedagoga lub psychoterapeuty. Polecam również zapoznanie się z następującymi książkami, które są bardzo pomocne: "Zgodne rodzeństwo" autorstwa Natalii Minge, "Drugie dziecko. Podręcznik przetrwania" Nai Edwards oraz "Kubuś będzie miał braciszka" i "Kubuś ma siostrzyczkę" Vilmy Costetti.
Z poważaniem
Wiktoria Jaciubek
Komentarze