Witam,

jestem tatą prawie dwuletniego Tymka i jestem zaniepokojony tym, czy jego rozwój przebiega prawidłowo. Najbardziej niepokoi nas upodobanie u synka do poruszania się wzdłuż różnego rodzaju powtarzalnych ciągów (np. ogrodzenia, żywopłoty, półki sklepowe, zaparkowane samochody (a raczej listwy na tych samochodach), a w domu meble czy pikowana kanapa, itp.). Ma wtedy przy tym taki dziwny "skośny" wzrok. Zamiast patrzeć przed siebie to jakoś tak z ukosa. Widać, że sprawia mu to przyjemność. Nie wiemy, dlaczego tak robi i czy pozwalać mu na to. Dzieje się tak już praktycznie podczas każdego spaceru, na terenie, który jest mu znany. W nowym otoczeniu jest zainteresowany tym co dzieje się dookoła, nie zapatruje się w te linie, a na pewno nie z taką intensywnością. Ze wzrokiem i słuchem zapewne nie ma problemu, ponieważ widzi i słyszy takie szczegóły, że czasami nas zadziwia (i z bliska, i z daleka). Bardzo lubi też kręcić kołami samochodów, a ostatnio hitem jest u niego siedzenie przy wirującej pralce z samochodzikiem na kolanach, w którym oczywiście kręci kołem. Ale potrafi też bawić się normalnie autami, ale nie jest wtedy aż tak zrelaksowany. Ogólnie jest dzieckiem, które częściej ma zły niż dobry humor. Ale zdarzają się i dni zupełnie normalnie i radosne, zwłaszcza, gdy ma czas wypełniony w 100% uwagą mamy albo babci. Łatwo go zdenerwować, np. gdy buduje klocki, kiedy nie uda mu się wpiąć czegoś co chce to od razu wyrzuca z nerwem i nie próbuje dalej. Jest mało pomysłowy w stosunku do zabaw, tak jakby znudzony. Emocjonalnie reaguje, gdy się uderzy lub coś nie jest po jego myśli. Nie lubi większości nowych aktywności, np. sanki czy basen są zdecydowanie na nie. Nie daje się przekonać, tak jakby robił nam na złość. Słabo też u niego z mową : mama, tata, baba, dziadzia i ciocia i kilkanaście, może kilkadziesiąt słów. Powtarza za to dużo odgłosów zwierząt i różnych przedmiotów, wie co gorące i zimne itd. Zauważyliśmy też, że jest leworęczny. Wszystkie te zachowania skłoniły nas do szukania informacji co robić. Do kogo mamy się zwrócić, jakie zrobić badania? A może to po prostu taki wiek? Dodam jeszcze, że nie ma problemów ze spaniem i jedzeniem. Lubi wszelkiego rodzaju prace domowe, ma swoje ulubione książki (nie jest zainteresowany czytaniem bajek, ale obrazkami i lubi, kiedy opisuję te konkretne obrazki, on wskazuje wtedy odpowiedniki w naszym domu paluszkiem i mówi "tam". Wyjątkiem są rymowanki, które lubi słuchać). Zaczyna coś malować, oczywiście koła wychodzą mu pięknie. Telewizji nigdy nie oglądał zbyt wiele, ale od jakiś dwóch tygodni nie włączamy telewizora wcale, stało się to po lekturze Państwa porad. Zauważyliśmy, że od odcięcia mu tv pogłębiło się to jego "przesuwanie wzroku po liniach". Czy to może mieć jakiś związek, czy to tylko przypadek? Jest w domu z mamą, do żłobka próbowaliśmy 2 miesiące temu, ale bardzo protestował i przeżywał rozstanie, dlatego szybko odpuściliśmy, mimo że przed pójściem do żłobka był zachwycony dziećmi. Ale gdy tylko mama zniknęła zamknął się totalnie, nie chciał jeść i się bawić, leżał w kąciku. Po 4 dniach odpuściliśmy. Uwielbia zwierzątka, wszystkie całuje. Lubi się przytulać, a jak wychodzę do pracy to robi mi papa i całuje w usta na pożegnanie. Ale kiedy wracam to zawsze reaguje silnym zdenerwowaniem, mimo że po jakimś czasie świetnie się bawimy. Jest to dla mnie niezrozumiałe. Wracając jeszcze do jego leworęczności, sugerujecie Państwo stymulacje lewej półkuli mózgu w przypadku słabej mowy. Zamówiliśmy już zestaw z metody krakowskiej, ale jeszcze nie korzystaliśmy. A co by się stało, gdyby jego ośrodek mowy ze względu na leworęczność był w prawej półkuli? Nie zaszkodzi mu się wtedy? Można to jakoś sprawdzić, po której jest stronie? Bardzo go kocham i liczę, że dzięki Pani pomocy uda nam się wybrać właściwą drogę, żeby pomóc synkowi.

Piotr