Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Roczniak i jego problemy

Witam,

niepokoi mnie zachowanie mojego roczniaka. Do tej pory nie było z nim żadnych problemów, bardzo mało płakał, był spokojny, grzeczny, dużo się usmiechał, spał bez problemów, ładnie się bawił. Ostatnio staramy się odstawić go od piersi, dostaje tylko wieczorem przed snem i rano. W ciągu dnia zdarza mu się raz wyraźnie zaprotestować, że mu się to nie podoba i domagać się mleka, ale jest to do ogarnięcia. Je dużo, chętnie, nie ma problemów z brzuszkiem, właściwie ciągle coś przegryza. Staramy się wprowadzić mu nocnik, rano po przebudzeniu siada, zdarza mu się, że poranna kupka trafia właśnie tam. Jest dzieckiem wesołym, uwielbia się wygłupiać ze swoim starszym bratem, przytulać się, bawi się w kuku, łaskotki, czytać książki. Bardzo lubi muzykę, tańczy, szaleje, powtarza, ruchy z piosenek dla dzieci. Domaga się włączania piosenek, podaje pilot i kieruje w stronę telewizora, jak tylko usłyszy melodię, od razu podskakuje. Powtarza ruchy, szczególnie brata - udaje, że robi przysiady, klaszcze w dłonie. Jest przylepą, uwielbia być na rękach, przytulanie, potrafi zrobić cacy, dać buziaka. Żywo reaguje na wyjście z domu kogoś z rodziny, stoi chwilę smutny przy drzwiach albo domaga się żeby go zabrać. Gdy słyszy dźwięk domofonu biegnie zobaczyć kto to, piszczy ze szczęścia jak widzi, że brat wrócił, do mnie i męża od razu wchodzi na ręce. Ale nie przepada za obcymi. Nie ma problemu z obcym miejscem, ale potrzebuje więcej czasu żeby przekonać się do obcych ludzi. Nawet do babci/dziadka, których nie wiedział parę miesięcy. Uśmiecha się, daje zabawki, ale na ręce nie chce isć. Zdarza mu się nie reagować na swoje imię. Gdy jest czymś bardzo zajęty albo gdy gdzieś idzie i jest bardzo skupiony na celu, wtedy nie zwraca na nic uwagi, można go wołać. Nie zawsze robi papa, umie, ale czasem się śmieje i chowa głowę zamiast pomachać. Nie zawsze pokazuje o coś poproszony. W książce rzadko kiedy pokaże, gdzie coś jest, za to poproszony o przyniesienie jakiejś rzeczy - nie ma z tym problemu. Wyrzuca swoje pieluchy do kosza, jak jest przebierany to sam się domaga pójścia do kuchni i pozbycia się "problemu". Zdarzało mu się powiedzieć jak robi pies, kot, krowa i kura, ale nie za każdym razem. Bardzo lubi jak się mu śpiewa, mówi alfabet, albo opowiada, patrzy wtedy ze skupieniem na twarz, na usta, rusza wargami jakby chciał powtórzyć. Wie jak używać szczotki do włosów, do zębów, jak się nakłada czapkę. Umie powiedzieć tata, baba, czasem powie mama, woła brata - kiedyś Ada, teraz Dada albo Dadan (Adam). Od jakiegoś czasu bardzo źle reaguje na zakazy. Krzyczy, piszczy, wygina się, rzuca rzeczami. Jego ulubioną zabawą jest rzucanie piłki, biega po mieszkaniu, próbuje kopać, krzyczy "gol". Układa wieżę z dwóch, trzech klocków, bardziej woli burzyć. Mówi bardzo, bardzo dużo po swojemu, składa jakieś dziwne kombinacje słowne. Czasem biega tam i z powrotem, jak się ekscytuje albo zdenerwuje to dużo macha rekami. Lubi dzieci, o ile do dorosłych ma dystans, tak dzieci lubi bardzo, także te starsze. Piję z kubeczka, ze słomki, je w sumie głównie używając łyżeczki, widelca, rekami niejako wspomagająco, woli sztućce. Nie rysuje, kredki zjada albo rzuca. Rzuca wszystkim, co mu się nie podoba, jak się naje, odsuwa miseczkę, jeśli nie jest od razu zabrana - wyrzuca na ziemię. Często krzyczy, w ogóle zrobił się bardzo głośny, jeśli tylko mu się coś nie podoba - krzyczy i piszczy. Zdarza mu się, że gryzie albo szarpie za włosy, robi to specjalnie i czeka na reakcję. Bardzo lubi przekładać rzeczy z jednego miejsca/pudełka do drugiego. Fizycznie rozwija się bez zarzutu. Jednak te drobne mankamenty spędzają mi sen z powiek. Czy mam powody do niepokoju?

Agnieszka
mgr Magdalena Gaweł - psycholog kliniczny

mgr Magdalena Gaweł

psycholog kliniczny

Odpowiedź:

Szanowna Pani,

 

z opisu Pani synka wynika, że rozwija się on prawidłowo. Proszę jednak nie ulegać jego krzykom czy piskom, tylko spokojnie egzekwować reguły. Gdy synek rzuci miską, pociągnie za włosy lub zrobi coś "niegrzecznego", proszę reagować stanowczo i konsekwentnie komunikatem "nie wolno!".  Rocznemu dziecku nie trzeba tłumaczyć, dlaczego nie wolno, po prostu nie wolno i już.

 

Z poważaniem

Magdalena Gaweł

Zobacz inne porady w tematyce: problemy z zachowaniem

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć