Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Niepokojące zachowania 2-latka

Witam,

mam na imię Justyna i jestem mamą 2-letniego chłopca. Mój synek przejawia zachowania, które od jakiegoś czasu niepokoją mnie i mojego męża. Synek jest bardzo przywiązany do rytuałów, czy też schematów. Lubi, kiedy jego dzień jest uporządkowany, a czynności, które następują po sobie, są powtarzalne. Na przykład przed kąpielą domaga się gaszenia lamp w całym mieszkaniu, zostawiając tylko jedną, zawszę tą samą. Ma kilka takich przyzwyczajeń, które zapewne mają związek z tym, że od noworodka staraliśmy się trzymać harmonogramu dnia i sami wprowadziliśmy rutynę. Tylko nie jestem pewna, czy synek nie przywiązał się zbyt mocno do tych rytuałów i czy nie wpływają one negatywnie na jego rozwój. Należy nadmienić, że jeśli ten harmonogram dnia jest zaburzony przez jakieś niezwykłe wydarzenie, jak wyjazd czy czyjeś odwiedziny, synek nie ma problemu z przystosowaniem się do sytuacji. Natomiast istnieje też kilka dziwactw, które syn sam sobie wymyślił i tutaj już jest dużo trudniej. Rano po obudzeniu się, domaga się odsłaniania rolet, a co gorsze, często chce, aby były odsłanianie w kolejności, jaką on narzuca. Kiedy nie chcemy się podporządkować, wpada w złość i płacze. Dość szybko uspokaja się, kiedy go przytulamy, a później zwracamy jego uwagę na inne rzeczy. Kolejnym dziwactwem jest to, że synek podczas zakładania butów domaga się, abym najpierw zakładała bucik prawy, a potem lewy. Kiedy próbuję zacząć od lewego, nie pozwala założyć butów, awanturuje się. Zdarzają się momenty, kiedy podczas ubierania butów jest zajęty czymś innym i wtedy udaje się założyć buty normalnie. Ale większość razy jednak pamięta o tym nawyku, a ja nie mam pojęcia jak reagować. Czasami daję za wygraną i zakładam buty tak jak on chce, czasami z tym walczę, co kończy się kilkuminutowym awanturowaniem. Synek zawsze, kiedy widzi otwarte drzwi, to musi je zamknąć, albo przynajmniej zwraca uwagę na to, że są otwarte. Musi układać puzzle zawsze w określonej kolejności (nie poszczególne obrazki muszą mieć kolejność, choć ostatnio nawet tak, ale poszczególne kawałki jednej układanki już tak), czasami lubi wkładać też maskotki do pudełka i zauważam, że robi to w określonej kolejności, albo układa autka w rządku. Lubi bawić się też zabawkami zgodnie z ich przeznaczeniem, tzn. jeździ autkami, parkuje w garażu, wkłada zabawki do domku zbudowanego przeze mnie z klocków itp. Zdarza się, że zachowuje się tak jakby się na coś zapatrzył, ale kiedy go zawołamy to raczej łapie kontakt i nie jest to częste. Kolejną rzeczą, która mnie zastanawia, jest to, że Maluch często jest tak jakby "zafiksowany" na jakimś temacie. Np. jeśli widział raz, że sąsiadce przewrócił się rower, to potem przez kilka dni po kilka razy dziennie mi o tym mówił. Teraz też jeszcze czasem o tym wspomina, ale rzadziej. Dużo mówi o lampach i lubi je oglądać - to już pasja od dłuższego czasu. Na spacerze pokazuje niejednokrotnie lampy i wielokrotnie powtarza, że w dzień nie świecą, a w nocy już tak. Bardzo dużą uwagę zwraca na wieże kościołów widziane z oddali i zawsze i często o tym mówi, wskazując na nie. Często domaga się pozwolenia na włączanie lamp w domu i bardzo lubi się nimi bawić. Takie zabawy zajmują mu około kilku minut i się nudzi, ale potrafi prosić o to kilka razy dziennie. I jeszcze na początku sierpnia byliśmy na weselu u koleżanki i jemu się tam strasznie podobało, to było dla niego duże przeżycie, bo wyjechaliśmy na dwa dni. I od tego czasu przez naprawdę długi czas, chyba ok. dwa miesiące mówił o tym, że pojedzie z nami do tej cioci, albo ona do niego przyjedzie. Bardzo przepraszam za tak dużą drobiazgowość, ale chciałam dokładnie przedstawić dręczące mnie wątpliwości. Ponadto, nie wiem czy ma to związek, ale syn strasznie zgrzyta zębami podczas wieczornego usypiania, kiedy leży w łóżeczku w ciszy, a ja siedzę przy nim trzymając go za rączkę. Powodem zgrzytania nie są pasożyty, ponieważ robiliśmy badania. Zgrzytanie zębami pojawia się także w momentach, kiedy się nudzi, np. kiedy jesteśmy w kościele, albo stoimy w kolejce, a ja trzymam go na rękach. Kolejnym niepokojącym dla mnie sygnałem jest to, że dość często, kiedy go przytulam, synek ściska mocno moją rękę, niemal szczypiąc ją i robi przy tym tak jakby "zacięty" wyraz twarzy, zaciskając szczękę. Trwa to chwilę. Syn lubi się przytulać, zwłaszcza rano i po drzemce w ciągu dnia, lubi być noszony na rękach. Czasami podbiega do mnie i mnie przytula na chwilę, po czym wraca do zabawy. Jego uściski są dość mocne. Mam wrażenie, że syn zbyt krótko utrzymuje kontakt wzrokowy, rzadko patrzy na mnie, kiedy do niego mówię, chociaż wiem, że słucha, ponieważ odpowiada na pytania i reaguje. Kiedy natomiast proszę żeby na mnie spojrzał, robi to, ale na krótko. Kiedy jestem czymś zajęta, a on chce zwrócić na siebie moją uwagę, potrafi podejść i zajrzeć mi w oczy. Często się śmieje, odzwierciedla miny i gesty. Naśladuje czasem nasze zachowania, np. chce rozmawiać przez telefon, czy zamiatać podłogę. Zaczął mówić późno, ponieważ dopiero w wieku 21 miesięcy. Wcześniej mówił pojedyncze słowa jak: mama, tata, baba, dziadzia itp. Od momentu, kiedy mowa się rozwinęła, robi coraz większe postępy. Nie potrafię powiedzieć, ile słów mówi, ale jest tego bardzo dużo i ciągle pojawiają się nowe, które po nas powtarza. Zdarza się, że mówi jeszcze "po swojemu", wymawiając ciągi niezrozumiałych dźwięków. Składa zdania złożone z 2-3 wyrazów. Nazywa zwierzątka, czasem używając słów, a czasem naśladując dźwięki. Niektóre słowa odmienia np. mamusi, tatusia, babci, cioci, domu, swoje imię. Kiedy nie potrafi wymówić jakiegoś słowa, wspomaga się gestami, pokazuje palcem. Uwspólnia uwagę, tzn. koncentruje się na tym, co mu pokazuję, a także pokazuje mi rzeczy, które go interesują. Pokazuje części ciała u siebie i u kogoś. Ne zadaje jednak pytań, jedynie wskazuje na coś, co go interesuje. Jest dość monotematyczny. Lubi czytać książeczki, chociaż samodzielnie przegląda najczęściej bajki z dźwiękami do naciskania, pozostałe bajki chce czytać z kimś. Ma kilka ulubionych książek, które chce czytać ciągle i przez długi czas. Zna na pamięć krótkie wierszyki, które mu czytam, ponieważ często kończy za mnie ostatnie słowa w danej zwrotce czy linijce. Rozpoznaje niektóre litery alfabetu, potrafi liczyć do 6 powtarzając za mną, samodzielnie liczy do 3. Sam bawi się raczej krótko, 5-10 minut, kiedy jestem czymś zajęta, potrafi się na chwilkę zająć sobą, ale w przeważającej części chce bawić się z kimś. Zaprasza do zabawy. Potrafi bawić się w koło graniaste, stary niedźwiedź mocno śpi; kiedy wszyscy upadają, albo ktoś go goni, śmieje się i piszczy z radości. Lubi bawić się w chowanego. Ostatnio najbardziej lubi jeździk i często szaleje nim po mieszkaniu. Zaczyna bawić się również w zabawy angażujące wyobraźnię, np. siedzi na stercie poduszek z misiem i woła "io-io-io" udając, że jedzie wozem strażackim (jeździł kiedyś takim zabawkowym samochodzikiem w galerii handlowej i później zaczął udawać w domu). Spontanicznie przytula maskotki, głaska je, czasami nadaje pluszowym pieskom imię psa dziadków. Buduje wieże z klocków, burząc je z jeszcze większym entuzjazmem. Czasami wydaje się nazbyt pedantyczny, lubi odkładać rzeczy na miejsce, czasami znowu rozrzuca zabawki i nie ma to dla niego znaczenia. Lubi kąpiele. Chociaż tutaj również mają znaczenie rytuały, np. zawsze domaga się, żeby kąpał go tata, ale wyciągać z wanny musi mama, tata zanosi go do łóżeczka, ale mama daje witaminkę. Kiedy oboje jesteśmy w domu, każdy musi wykonać "swoje" zadania, bo syn się tego bardzo domaga. Kiedy któregoś z nas nie ma w domu, to nie ma problemu i jedna osoba może wykonać wszystkie czynności. Rozumie polecenia, reaguje, kiedy go wołamy. Kiedy jest przestraszony lub się uderzy, szuka u nas pocieszenia. Ogólny rozwój fizyczny przebiegał prawidłowo i mieścił się w normie, choć dość późno w porównaniu z rówieśnikami zaczynał siadać (ok. 7 m-ca), raczkować (9 mcy), wstawać (11 mcy), chodzić (12 mcy). Chciałabym jeszcze dodać, że syn jest strasznym niejadkiem. Nie chce jeść sam, czasami udaje mi się go namówić na to, aby sam jadł łyżeczką lub widelcem, ale domaga się karmienia. Często odmawia zjedzenia danego posiłku (najczęściej kolacji), ma swoje ulubione dania, które zjada zawsze. Jeśli chodzi o temat jedzenia to myśląc o tym z perspektywy, obawiam się, że narobiliśmy trochę błędów nie pozwalając na pełną samodzielność. Wagę ma w normie. Bardzo nie lubi brudzić rąk przy jedzeniu, co wyklucza zupełnie BLW. Kiedy tylko się czymś ubrudzi, chce wytrzeć. Podczas zabawy na dworze nie przeszkadzają mu brudne rączki. Podejmujemy próby odpieluchowywania, ale na razie syn nie bardzo chce używać nocnika, staram się postępować łagodnie i nie zmuszać. Niestety nie ma zbyt wielu okazji do kontaktów z innymi dziećmi. Ale zachęcony podaje rękę na powitanie. Potrafi coś dać innemu dziecku, ale po chwili zabiera. Czasami interesuje się dziećmi i na nie patrzy, czasami zdarza się, że nie. Bardzo proszę o radę, ponieważ nie wiem, co o tym myśleć. Z jednej strony synek jest cudownie rozwijającym się dzieckiem, z drugiej strony przejawia zachowania, jakich nigdy nie widziałam u dzieci. Martwię się, że te objawy mogą świadczyć o początkach spektrum autyzmu. Bardzo proszę o wskazówki na co zwrócić uwagę lub gdzie szukać ewentualnej pomocy.

Justyna
mgr Magdalena Gaweł - psycholog kliniczny

mgr Magdalena Gaweł

psycholog kliniczny

Odpowiedź:

Szanowna Pani,

 

opisane przez Panią zachowania synka, bardzo silne przywiązanie do rytuałów i opór wobec zmian dot. wykonywanych czynności czy otoczenia, nie są normatywne dla dzieci w jego wieku i słusznie budzą Pani niepokój. Nie należy wspierać takich zachowań, ale stopniowo starać się je ograniczać. Synek jest w takim wieku, że wiele nieprawidłowości w rozwoju można jeszcze zniwelować. Nie podejmę się stawiania diagnozy, ale tego typu fiksacje i stereotypie są charakterystyczne dla zespołu Aspergera. W Centrum Metody Krakowskiej pod kątem tego zaburzenia diagnozuje prof. Marta Korendo (zapisy pod numerem telefonu 514-553-534).

 

Z poważaniem

Magdalena Gaweł

Zobacz inne porady w tematyce: problemy z zachowaniem, rytuały, zespół Aspergera

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć