Warszawa

Porady naszych Ekspertów

4,5-letnia dziewczynka po pójściu do przedszkola wycofała się

Witam,

nasza 4,5 letnia (właściwie to 4 lata i 10 m-cy) córka jak do tej pory rozwijała się rewelacyjnie. Jest bliźniaczką (różnopłciową). Rok wcześniej chodziła do przedszkola, była bardzo z niego zadowolona, po zmianie przedszkola w tym roku na inne wystąpiły u niej niepokojące objawy. Na początek to, co nas niepokoiło, to że zaczęła powtarzać pytania (czy dobrze zrobiłam, czy mogę dotknąć.....), następnie zaczęła powtarzać czynności (często myła ręce). Po miesiącu takich objawów przyszedł moment w przedszkolu i w autobusie szkolnym, gdy prawdopodobnie po ataku szału, agresji swojego brata - ona sama wpadła w histerię i płacz. Po tygodniu od tego zdarzenia - wróciła z przedszkola i pojawiły się: milczenie i ciągłe powtarzanie cały dzień "albo tak, albo nie albo blablabla". Na każde pytanie odpowiadała tylko takim zdaniem - pytaniem. Po tym incydencie wypisaliśmy córkę z nowego przedszkola i zapisaliśmy z powrotem do starego. Tydzień przebywała w domu i powolutku wracała do stanu normalnej komunikacji - udało się. Wtedy postanowiliśmy córkę przygotować i zaprowadzić do starego przedszkola - spodobało się jej to i chodziła 2 dni, po których czasami powtórzyła w ciągu dnia 2-3 razy oderwane od sytuacji pytanie "Czy dobrze zrobiłam?". Następnie w przedszkolu zaistniała sytuacja, że przedszkolanka, która opiekowała się dziećmi na stale musiała w ciągu dnia wyjść - córka wtedy zareagowała panicznie i po powrocie do domu już od 1,5 tygodnia znów ma objawy takie, że powtarza niestosownie do sytuacji lub odpowiada na nasze pytania zdaniem pytaniem - "Czy dobrze zrobiłam?". Rzadko się odzywa, milczy, jest zamknięta w sobie, płacze mocno przy porannym wyjściu do pracy. Wygląda to tak jakby ktoś/coś wyłączyło nam nasza córkę - wesołą, gadatliwą, kreatywną, kochaną, jakby gdzieś znikła, zamknęła się w środku. Mija 2 tydzień jak znów nie chodzi do przedszkola - powoli zwiększa się możliwość rozmowy z nią, ale ten powrót jest w stosunku do pierwszej sytuacji z autobusem i nowym przedszkolem - strasznie powolny - czasami mam wrażenie, że już taka zostanie - smutna, niemówiąca. Dziwne jest to, że przez telefon można z nią prawie normalnie porozmawiać - puszcza oczko jak się do niej uśmiechnie. Rano potrafi parę zdań sytuacji komunikować prawie normalnie, ale wygląda to bardziej na monolog - w miarę upływu dnia powtarzanie pytań staje się częstsze. Bardzo agresywnie reaguje na zaczepki brata i gdy któreś z nas bawi się z nim, a nie z nią. Zapisaliśmy już córkę na wizytę do psycholog, ale prosimy o wskazanie kierunku, w którym powinna iść diagnoza.

Krzysztof
mgr Magdalena Gaweł - psycholog kliniczny

mgr Magdalena Gaweł

psycholog kliniczny

Odpowiedź:

Szanowny Panie,

nie wydaje mi się żeby konieczne było stawianie diagnozy różnicowej czyli przypisania objawów do konkretnej choroby, bo chociaż echolalia (powtarzanie słów czy fraz) występują np. w autyzmie, a natrętne mycie rąk np. w zaburzeniu obsesyjno-kompulsywnym, to przypuszczam, że zachowanie Pana córeczki jest spowodowane stresem, a wykonywanie tych czynności ma redukować lęk. Spotkania z psychologiem powinny pomóc córeczce w powrocie do prawidłowego reagowania na trudne sytuacje.

Z poważaniem

Magdalena Gaweł

Zobacz inne porady w tematyce: problemy z zachowaniem

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć