Witam,

jestem mamą 23-miesięcznej córeczki. Bardzo mało mówi. Najczęściej i ze zrozumieniem mówi "daj", "ci-ci" - pić, "nia-nia" - jeść, "ciu-ciu" i "da-da" - na dwór. Mówi jeszcze parę innych słówek, gdy się jej przypomni. Czasem powtarza po mnie jakiś wyraz, lecz szybko go zapomina. Cały czas mówi coś po swojemu. Gdy coś chce, bierze nas za rękę i prowadzi. Potem chce wejść na ręce i wychyla się wyciągając ręce w kierunku rzeczy, którą chce. Nie pokazuje palcem (robi to rzadko). Czasami przynosi nam coś i pokazuje że mamy otworzyć, nalać itd. (gestem) lub mówi "daj". Martwi mnie też to, że nie robi "pa-pa". Czasem zrobi, gdy wszyscy robią, ale po pewnym czasie lub robi do lustra, gdy widzi siebie i mnie np. Chodzi do żłobka, lecz z dziećmi raczej się nie bawi. Z moich obserwacji wynika, że chyba nie potrafi się z nimi bawić, bo patrzy na nie, cieszy się jak je widzi, ale nie inicjuje zabawy. Bawi się sama po swojemu. Zwykle układa klocki, układanki lub ogląda/przegląda zabawki. Zajęcia manualne wykonuje przez chwilę, później jej się nudzą i odchodzi. Córka nie reaguje na własne imię, gdy wołam ją kilka razy dopiero się odwróci i popatrzy na mnie. Nawiązuje kontakt wzrokowy, lubi jak jej śpiewam i mówię rymowanki, czasami nawet próbuje też śpiewać. Z nami, rodzicami, bawi się chętnie w różnego rodzaju zabawy paluszkowe, berka, w chowanego, w aku-ku, karmi nas itd., czasem bierze nas za rękę i idzie do drugiego pokoju żeby się tam z nią bawić. Jest wesoła i energiczna. Odwzajemnia uśmiech i płacze, gdy zrobi mi krzywdę i gdy udaję, że płaczę. Często się przytula i domaga się czułości. W nocy śpi bardzo ładnie. Przesypia noce. Chodzi za rączkę, bawi się w kółko graniaste, choć woli jak ja robię "benc", cieszy się wtedy. Ogólnie to naśladuje słabo, gdy się ją zachęci bardzo. Powtarza parę razy i nudzi ją to dalej. Piłką bawi się w rzucanie nam i łapanie. Martwi mnie też to, że często klaszcze, gdy coś robi (może dlatego, że zawsze robię jej brawo, gdy coś zrobi) i ma taki dziwny gest, gdy czegoś nie chce - skręca dłonie przed oczami... Rozumie mało, polecenie "daj", "rzuć", "łap", "chodź", "wyrzuć do kosza", "połóż się" itd. Nie pokazuje części ciała, choć gdy jej śpiewam "oczy, uszy, usta, nos" to coś tam stara się pokazywać. Lubi zabawy, przy których są wydawane jakieś dźwięki - układanie sztućców, rzucanie klockami o stół czy kafelki. Dodam jeszcze, że córeczka od około 9 miesiąca życia notorycznie ogląda bajki i teledyski dla dzieci w tv. Bardzo je lubi i ekscytuje się, gdy je ogląda - skacze, cieszy się, czasem się kiwa. Teraz wiem, że nie powinna ich tyle oglądać i odkąd tv jest wyłączony córeczka staje się bardziej kontaktowa, choć wciąż szuka stymulacji przed tv, wciąż skacze i cieszy się widząc swoje odbicie w tv. Nie wiem, co teraz robić... Myślę, że jest przestymulowana obrazem. Mam zamiar rozpocząć terapię metodą krakowską i zamówiłam już pierwsze książki z serii "Słucham i uczę się mówić", dwie pierwsze, tylko nie mam pojęcia jak ich używać i jak ją uczyć mówić, bo w miarę szybko łapie, ale i szybko zapomina. Z góry dziękuję za poświęcony nam czas.

Zakłopotana Mama