Witam,

chłopczyk prawie 4,5 letni bardzo polubił zabawy swoim penisem. Problem nasila się i prawie co kilka, kilkanaście minut ręką sięga do spodni, albo po prostu wyjmuje siusiaka na zewnątrz i bawi się. Próbowano wszystkiego, tzn. stałe dbanie o to żeby miał jakieś zajęcie i zaplanowaną zabawę, upominanie i tłumaczenie. Nic z tego, ostatnio odpowiedział babci , która go upomniała: "Zostaw mnie samego, czemu się patrzysz". Jest to problem, bo to się nasila, młodsze dzieci w domu patrzą na jego zachowanie. Zastanawiam się jak temu zaradzić. Chłopiec ogólnie jest, moim zdaniem, :dotykowo niedowrażliwiony", tzn. najlepiej jak jest ubrany ciepło, w obcisłe ciuchy, jeśli np. ma luźną koszulkę z krótkim rękawem to rękami cały czas się gładzi po ramionach, rozciąga koszulkę pod szyją. W piaskownicy bardzo często bawi się w ten sposób, że robi takie szybkie młynki rękami rozrzucając piasek. Długo by pisać o jego różnych zachowaniach, ale na chwilę obecną proszę o radę w sprawie masturbacji.

Ewa