Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Problem z 7-latką

Witam,

moja córka w wieku 4 lat poszła do przedszkola, była zadowolona i lubiła tam chodzić. W wieku 5 lat poszła do zerówki i też nie było z nią problemów. Wszystko zaczęło się w drugim półroczu, kiedy po niegroźnym wypadku musiałam zostać z młodszym dzieckiem na obserwację w szpitalu na trzy dni. W domu był z nią tata i dziadkowie. Córka zaczęła płakać w szkole, często zdarzało się, że płakała nie tylko przy rozstaniu ze mną, ale także w trakcie zajęć. Czasem mówiła, że ją coś boli, byle tylko zostać w domu. Trwało to do końca roku szkolnego. Jako 6-latka również chodziła do zerówki i problem ten pojawiał się już bardzo rzadko. Obecnie chodzi do pierwszej klasy i problem znów powrócił: najpierw płakała tylko gdy trzeba było wejść do sali, a po rozmowie z nauczycielką dowiedziałam się, że przestaje płakać zaraz potem jak zaczynają się zajęcia. Wychowawczyni twierdzi, że dobrze sobie radzi w grupie, chętnie uczestniczy w lekcjach, jest grzeczna i w ogóle nie ma z nią żadnych problemów. Kiedy odbieram ją ze szkoły jest uśmiechnięta i zadowolona, chętnie opowiada, o tym co się wydarzyło w ciągu dnia. Niestety, kolejnego dnia problem znów powraca: kiedy słyszy dzwonek i widzi panią zmierzającą w ich stronę, zaczyna płakać i mówi, że "nie chce tu być". Dzisiaj zaczęła już płakać w domu i mówiła, że nie chce chodzić do szkoły. Myślałam, że problemem jest rozstanie ze mną, więc przez kilka dni do szkoły odprowadzała ją sąsiadka, której dziecko również uczęszcza do tej samej klasy, ale córka nadal płacze. Dodam jeszcze, że ma ona bardzo trudny charakter, jest nerwowa, lubi kiedy inni robią to, co ona chce i nawet w domu zdarza jej się dość często reagować płaczem, choćby podczas zabawy, gdy młodsza siostra zrobi coś nie po jej myśli, zabierze jakąś zabawkę czy nie chce bawić się w to, co ona. Płacze również, kiedy ogląda wzruszającą bajkę, podczas smutnej historii w czytanej bajce. Boi się zostać sama w domu, nawet jak wychodzę przed dom pyta gdzie idę i jak długo mnie nie będzie. O nocowaniu u dziadków, którzy mieszkają bardzo blisko nas, nie ma mowy. Córka jest emocjonalnie bardzo ze mną związana. Nie wiem już jak reagować na jej płacz w szkole. Gdy zaczyna płakać, życzę jej miłego dnia, odprowadzam do stolika i wychodzę, ale bardzo przeżywam tę sytuację. Bardzo proszę o pomoc. Z góry dziękuję. Pozdrawiam.

Maria
Wiktoria Jaciubek - psycholog rodzinny

Wiktoria Jaciubek

psycholog rodzinny

Odpowiedź:

Szanowna Pani,

 

z Pani opisu sytuacji wynika, że córka rzeczywiście mocno przeżywa rozstanie z rodzicami oraz obowiązek pozostania w sali szkolnej. Należy jednak podkreślić, że taki problem dotyka dość znacznej liczby dzieci, które rozpoczynają zerówkę lub pierwszą klasę.


Początek szkoły to nagromadzenie dużej ilości zmian w życiu dziecka: nowy budynek, nowa grupa rówieśnicza, nowa wychowawczyni, szereg nowych obowiązków (prace domowe, sprawdziany, oceny itd.), nowy tryb funkcjonowania. Nagromadzenie wszystkich tych nowości na raz ma prawo wywołać u dziecka niepokój, powrót starych lęków, labilność emocjonalną, niepewność, płaczliwość itd.


Radziłabym poczekać jeszcze jakiś czas przed podjęciem kroków (np. wizyta u specjalisty), dając córce szanse na stopniową adaptację do nowej rzeczywistości. Jednocześnie oczywiście dobrze jest mieć stały kontakt z wychowawczynią. Polecam również spotkać się z psychologiem szkolnym (lub pedagogiem szkolnym), który również może udzielić wsparcia Pani lub córce. Jeżeli jednak po upływu czasu (np. po miesiącu), stwierdzi Pani że niepokojące symptomy w zachowaniu córki nie ustały lub są wręcz nasilone, to radzę skontaktować się ze specjalistą.


Pomocny w tej sytuacji będzie psycholog dziecięcy, najlepiej pracujący z całą rodziną (psycholog rodzinny), ponieważ wsparcie potrzebne jest zarówno dziecku, jak i jego rodzicom.


Z psychologiem dziecięcym można umówić się w rejonowej poradni psychologiczno-pedagogicznej (wizyta bezpłatna), w poradni zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży (wizyta bezpłatna na NFZ) lub w poradni prywatnej (wizyta płatna).

 

Z poważaniem,

Wiktoria Jaciubek


Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć