Szanowna Pani,
z Pani opisu sytuacji wynika, że córka rzeczywiście mocno przeżywa rozstanie z rodzicami oraz obowiązek pozostania w sali szkolnej. Należy jednak podkreślić, że taki problem dotyka dość znacznej liczby dzieci, które rozpoczynają zerówkę lub pierwszą klasę.
Początek szkoły to nagromadzenie dużej ilości zmian w życiu dziecka: nowy budynek, nowa grupa rówieśnicza, nowa wychowawczyni, szereg nowych obowiązków (prace domowe, sprawdziany, oceny itd.), nowy tryb funkcjonowania. Nagromadzenie wszystkich tych nowości na raz ma prawo wywołać u dziecka niepokój, powrót starych lęków, labilność emocjonalną, niepewność, płaczliwość itd.
Radziłabym poczekać jeszcze jakiś czas przed podjęciem kroków (np. wizyta u specjalisty), dając córce szanse na stopniową adaptację do nowej rzeczywistości. Jednocześnie oczywiście dobrze jest mieć stały kontakt z wychowawczynią. Polecam również spotkać się z psychologiem szkolnym (lub pedagogiem szkolnym), który również może udzielić wsparcia Pani lub córce. Jeżeli jednak po upływu czasu (np. po miesiącu), stwierdzi Pani że niepokojące symptomy w zachowaniu córki nie ustały lub są wręcz nasilone, to radzę skontaktować się ze specjalistą.
Pomocny w tej sytuacji będzie psycholog dziecięcy, najlepiej pracujący z całą rodziną (psycholog rodzinny), ponieważ wsparcie potrzebne jest zarówno dziecku, jak i jego rodzicom.
Z psychologiem dziecięcym można umówić się w rejonowej poradni psychologiczno-pedagogicznej (wizyta bezpłatna), w poradni zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży (wizyta bezpłatna na NFZ) lub w poradni prywatnej (wizyta płatna).
Z poważaniem,
Wiktoria Jaciubek
Komentarze