Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Zasypianie 1,5- rocznego dziecka

Witam,

od pięciu miesięcy zmagamy się z problemem wieczornego zasypiania. Problem pojawił się, gdy wróciłam do pracy po urlopie macierzyńskim. Syn zostaje pod opieką babć, które zmieniają się z reguły co dwa tygodnie. Syn początkowo przebudzał się w nocy. Teraz doszło do sytuacji, że wstaje razem ze mną około 6 rano, a w dzień nie ma ustalonych godzin spania. Jedna babcia kładzie go spać około 12:00- 13:00 i wówczas zasypia bez większego problemu i przesypia godzinę czasami więcej. Z drugą babcią nie ma ustalonych godzin snu. Czasami śpi już o 10:00, a czasami przez cały dzień nie śpi wcale. Wielokrotnie prosiłam o kładzenie syna o równych godzinach, jednak usłyszałam od babci, że synek pójdzie spać, jeżeli będzie miał ochotę. Największy problem pojawia się wieczorem. Staram się zachowywać rytuał wieczornego utulania. Wieczorem jedziemy na godziny spacer, po powrocie kąpiel, mleko i utulamy się do snu.

Przed powrotem do pracy syn dostawał butelkę z mlekiem. Kładłam go do łóżeczka, tam wypijał mleko, oddawał butelkę i powoli zasypiał.

Teraz zaczął się koszmar. Owszem, mleko wypija, ale już nie przytula się i nie zasypia tylko "walczy". Krzyczy, gdy gaszę światełko i zostawiam mu tylko lampkę. Denerwuje się też, gdy zamykam drzwi. Definitywnie widać, że jest zmęczony, ale jakby bał się zasnąć. Rzuca się na łóżko, wypina tyłek, kula się po całym łóżku i chce uciekać. Staram się być konsekwentna. Uspakajam go, wkładam do łóżeczka, tłumaczę, że wszyscy już śpią i on też powinien spać. Opowiadam mu, że nóżki i oczka już powinny spać, po czym kładę się obok niego i nie wchodzę w rozmowę. Nasze zasypianie trwa czasami nawet cztery godziny. Kładę go około 20:30, a on czasami potrafi "walczyć" do 1:00 w nocy. Jestem wykończona i żal mi syna.

Kaśka
Wiktoria Jaciubek - psycholog rodzinny

Wiktoria Jaciubek

psycholog rodzinny

Odpowiedź:

Szanowna Pani,

 

wydaje się, że w Państwa sytuacji nakłada się kilka czynników. Z jednej strony - tak jak Pani słusznie zauważa - istotne wydaje się, aby obie Babcie spróbowały ujednolicić sposób i pory usypiania dziecka. To na pewno wprowadzi większy ład i poczucie uporządkowania dla wszystkich, a szczególnie dla syna.


Druga sprawa dotyczy Pani powrotu do pracy. Prawdopodobnie jest to dla zarówno dla Pani, jak i dla syna, ważną i niełatwą zmianą, której skutki można odczuwać przez dłuższy czas.


Kolejna sprawa do naturalne zmiany w schemacie snu dziecka, które często następują wraz z dorastaniem syna.


Warto pamiętać, że etap pomiędzy pierwszym a drugim roku życia to czas, w którym w funkcjonowaniu dziecka następują wielkie zmiany: wykształcają się nowe umiejętności, pojawiają się nowe potrzeby, maluch zaczyna odczuwać swoją odrębność. Gwałtownym zmianom mogą też ulegać nawyki związane ze snem: np. dziecko, które budziło się w nocy co dwie godziny, może zacząć przesypiać sześć godzin bez przerwy, a dziecko, które w ciągu dnia regularnie ucinało sobie trzygodzinną drzemkę, może w ogóle przestać sypiać w dzień. Jest to sytuacja zupełnie typowa. Oczywiście, dynamika snu u każdego malucha wygląda inaczej - jest to kwestia indywidualna, zależna też od temperamentu i osobowości dziecka. Trudno jest udzielić uniwersalnych rad na temat tego, jak należy usypiać dziecko. Jest wiele poradników, które zawierają podobne rady, należy jednak traktować je z dystansem, ponieważ rzadko uwzględniają indywidualne potrzeby dzieci.


Prawdopodobnie więc Pani syn jest w trakcie kształtowania swoich nowych nawyków, związanych ze snem – przede wszystkim można więc syna obserwować, próbować nadążać za jego potrzebami i uzbroić się w cierpliwość. Mogę też zaproponować zapoznanie się z książką pt. „Najszczęśliwszy śpioch w okolicy" autorstwa Harveya Karpa.

 

Z poważaniem,

Wiktoria Jaciubek

Zobacz inne porady w tematyce: problemy z zasypianiem, sen

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć