Witam,
Pani historia, to typowy, choć burzliwy, opis dwóch powiązanych problemów: najprawdopodobniej kolki niemowlęcej (co sugeruje początek po 2. tygodniu życia i nasilenie w 2. miesiącu), która doprowadziła do wyrobienia u córki i Pani złych nawyków związanych z zasypianiem i snem. Kolka niemowlęca objawiająca się głównie płaczem dziecka, chociaż nie jest chorobą, w instynktowny sposób wzbudza u rodziców niepokój i zmusza do działań, często nadmiernie eskalowanych. W rezultacie dziecko nie potrafi zasnąć bez pomocy i spać bez towarzystwa rodzica. Oczywiście należy wykluczyć inne, potencjalne powody niepokoju, takie jak: głód lub przekarmianie dziecka, infekcje, w tym zakażenie układu moczowego, refluks żołądkowo-przełykowy, alergie, oraz zaburzenia neurologiczne. Dlatego proponuję skonsultować się w tej sprawie z pediatrą i wspólnie z nim ocenić wskazania do ewentualnej diagnostyki, oraz leczenia (modyfikacja diety, preparaty antykolkowe, leki antyrefluksowe).
Jednak najprawdopodobniej Pani córka jest zdrowa, a sytuacja wymaga całkowitego "odkręcenia". Pierwszym krokiem musi być opanowanie emocji, wiem, że to trudne, ale uświadomienie sobie, że dziecko jest zdrowe, że tak naprawdę nic jej nie jest i że jest to tylko okres przejściowy, zazwyczaj pomaga. W drugim etapie należy przyzwyczaić małą do samodzielnego zasypiania. Jedyną skuteczną metodą jest odkładanie dziecka do łóżeczka i odwiedzanie sypialni w wydłużających się odstępach (metoda 1, 3, 5…minut). Wizyta powinna ograniczać się jedynie do pogłaskania, ew. do krótkiego przytulenia i ponownego odłożenia dziecka na miejsce. Takie samo postępowanie obowiązuje po karmieniu w nocy. Zazwyczaj najtrudniejsza jest 3-4. noc, ale po tygodniu udaje się wdrożyć nowe nawyki i cieszyć spokojnym snem dziecka i rodziców. Życzę wytrwałości, bo od niej zależy sukces, będzie lepiej.
Pozdrawiam,
Grzegorz Wasążnik
Komentarze