Szanowna Pani,
mam wrażenie, że najważniejszym zdaniem w Pani relacji jest zdanie ostatnie. Zazwyczaj dzieci, nawet zupełnie malutkie, zauważają (lub raczej wyczuwają), gdy relacja między rodzicami się psuje. Bardzo często w takiej sytuacji dzieci zaczynają, raczej nieświadomie, zachowywać się w sposób, który w ich odczuciu spowoduje poprawę sytuacji: np. próbują opiekować się swoimi
rodzicami, starają się stale towarzyszyć mamie lub tacie, wydają się bardziej poważne lub dojrzałe, częściej próbują zwrócić na siebie uwagę. Opisane przez Panią zachowania syna nie rozpatrywałabym więc pod kątem braku samodzielności, lecz raczej jako dziecięcą próbę zrozumienia sytuacji między rodzicami oraz jako metodę poradzenia sobie z poczuciem zagrożenia, które pojawia się w każdym dziecku, gdy rodzice się nie dogadują. Oczywiście, moja hipoteza może być nie do końca zgodna z rzeczywistą sytuacją, dlatego radziłabym, aby udała się pani na konsultację do psychologa dziecięcego. Jeżeli zaś chodzi o relację z mężem, to może warto wspólnie rozważyć wizytę u psychoterapeuty, który zajmuje się terapią par.
Z poważaniem,
Wiktoria Jaciubek
Komentarze