Dzień dobry,
Strasznie mnie martwi zachowanie córki, które trwa ok. 2 mc i z dnia na dzień się nasila - wcześniej były to pojedyncze sytuacje, a teraz zdarza się to codziennie i nagminnie.
1-szy problem: bije swoją kuzynkę (tylko w stosunku do niej jako dziecka - jest agresywna - najczęściej są kłótnie o zabawki - potrafi jej w złości coś zabrać, z premedytacją uderzyć bądź ugryźć ) - jednak w domu bywa również agresywna w stosunku do rodziców - gdy na coś jej nie pozwalamy. Tłumaczenie, kary i narzucenie przeproszenia nie pomaga ;/
2. kłamie, że czegoś nie zrobiła jak wiemy, że tak - jako matka chcę stawać za nią jak lwica, ale jak tłumaczyć kłamstwo? skoro wiem, że kłamie?
3. z nikim się nie chce witać ani sama nie mówi dzień dobry ani nie odpowiada, gdy wita się z nią, nie reaguje na nikogo jak się do niej mówi, o coś prosi (chyba, że w widzi w tym jakaś korzyść ;(.
Kary nie robią na niej żadnego wrażenia (zabieranie zabawek, karne krzesełko - nic kompletnie - zero wrażenia).
Córka jest bardzo silna, ambitna i władcza, nie chcę więc zabijać własnego ja i siły walki jaką ma wiecznie ją krytykując i mówiąc, że robi źle i dlaczego, a boje się, że to się właśnie dzieje. Nie wiem co robić. Jak postępować by zaczęła respektować prośby dorosłych, nie lekceważyła zachowań, które doskonale zna (przywitania, pożegnania itd.) i jak wyeliminować kłamanie?
Chwalę ją, gdy tylko mogę, ale boję się, że rośnie mi rozkapryszony pępek świata ;/ Błagam o pomoc ;/ co robię nie tak? ;/

Joanna