Witam,
Nasz synek za wszelką cenę chce postawić na swoim, jeżeli sprzeciwiam się mówiąc, że czegoś nie może, wtedy rzuca się na podłogę, uderza głową tak jakby chciał sobie coś zrobić, przy tym kopie nogami, krzyczy, potrafi też uderzyć mnie albo męża. Oprócz tego zawsze ze wszystkim jest na nie. Potrafi też rozpłakać się, gdy np. idę do innego pokoju, czy do łazienki wtedy wpada w histerię, że go ze sobą nie wzięłam. Mamy drugie 9-miesięczne dziecko, gdzie synek traktuje siostre dobrze, potrafi przynieść zabawkę (swoich ulubionych nie daje), potrafi zagadać do siostry albo się przytulić. Jak sam powiedział do przedszkola chce chodzić tylko z siostrą, bo z innymi dziećmi nie chce się bawić. Mieszkamy w UK i chodził przez kilka dni do przedszkola, ale cały czas płakał, nawet z polskimi dziećmi nie chciał się bawić tylko trzymał się przy pani, chodząc z nią za rękę. Gdy przychodziłam po niego rzucał się na podłogę i znowu w drodze do domu płakał, że już tam nie chce iść. Przez ostatnie dni przed przedszkolem skarżył się na ból brzuszka, a w przedszkolu miał biegunkę i musiałam go odbierać. Obecnie nie chodzi, bo są wakacje, ale od września to nie wiemy co już mamy robić. Teraz wakacje spędzamy w Polsce u dziadków, mały robi tak samo jak coś mu nie pasuje rzuca się na podlogę z tym, że teraz biega za babcią. Co mamy robić w takiej sytucji, jak postępować? Proszę o jakieś rady.

Aneta