Porady naszych Ekspertów
6-latka nie chce iść do pierwszej klasy
Dzień dobry,
Moja córka ma sześć lat. Pod koniec zeszłego roku szkolnego po rozmowie z psychologiem szkolnym i namowie pani dyrektor zdecydowaliśmy zapisać ją do pierwszej klasy (cała jej grupa poszła), chociaż mogła jeszcze rok zaczekać. Na początku września przez trzy dni chodziła do szkoły bez problemu, jak zaczęli pracować w książkach zaczęły się kłopoty, nie chciała wejść do klasy, a jak już udało jej się jakoś przekroczyć próg to wpadała w histerię, piszczała, płakała, uciekała z klasy. Jak już udało się jej usiąść do ławki to jak otwierała książki to się trzęsła, że nie dało jej się z nią pracować. Tak samo mocno denerwowała się w domu przy odrabianiu lekcji, trzęsła się płakała, mówiła, że nie da rady, nie umie i zaczęła mówić, że słyszy głos, który każe robić jej złe rzeczy, np. wyrzucić zeszyt, itd., że boi się tego głosu. Bardzo mnie to przeraziło, dlatego postanowiłam, że cofnę ją do przedszkola, bo może ona jest jeszcze niedojrzała emocjonalnie aby iść do tej pierwszej klasy, że jest to dla niej strasznym przeżyciem (tak też radziła mi wychowawczyni córki). Teraz do przedszkola chodzi spokojnie, wyciszyła się, nie płacze, trochę czuje się wyobcowana z powodu braku dawnych koleżanek, ale poza tym mówi, że jej się podoba, że za rok pójdzie do pierwszej klasy. Ale pani dyrektor uważa, że źle robię, że zostawiając ją w przedszkolu zatrzymam jej rozwój, bo ona jest na wyższym poziomie niż pozostałe przedszkolaki, że ona mną manipuluje. Sama nie wiem czy dobrze zrobiłam, chcę jak najlepiej dla córki, do końca września mam podjąć decyzję. Proszę o pomoc.
Edyta
Pedagog specjalny
Odpowiedź:
Dzień dobry pani Edyto,
Niestety dość późno przychodzi moja odpowiedź, więc nie wiem, czy w ogóle okaże się jeszcze pomocna w podjęciu decyzji. Silna emocjonalna reakcja dziecka na zetknięcie ze szkołą mogła zarówno świadczyć o braku wystarczającej gotowości, jak i być częścią procesu adaptacji. Podjęliście Państwo decyzję o wycofaniu jej do przedszkola i nie należy jej już zmieniać. Nic się nie stanie, jeśli rozpocznie edukację jako siedmiolatka. O gotowości dzieci nie tyle świadczą ich możliwości intelektualne, które u sześciolatków i siedmiolatków są zbliżone, lecz poziom ich dojrzałości emocjonalnej. A tu rok różnicy to bardzo wiele w życiu dziecka. Toteż proszę już nie roztrząsać, czy decyzja jest skutkiem wymuszenia, manipulacji ze strony córki. Ona jest teraz spokojna, zadowolona i wie, że za rok pójdzie do szkoły. Tego proszę się trzymać.
Serdecznie pozdrawiam
Agnieszka Sokołowska
Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej.
CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie.
Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu.
Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.
Komentarze